Jeremi Przybora został pochowany wczoraj [10 marca] po południu na cmentarzu ewangelicko-augsburskim.
Mszę świętą odprawili ks. bp. Zdzisław Tranda i ks. Lech Tranda. - Przybora zwykł określać siebie jako "dziecko szczęścia". Trudno się z tym nie zgodzić. Był człowiekiem kochanym za swoją energię, ciepło, radość i mistrzostwo we wszyskim, co robił - powiedział podczas mszy biskup Zdzisław Tranda. W czasie liturgii zebrani wysłuchali muzycznego wspomnienia o Jeremim Przyborze, które zostało przygotowane przez jego bliskich. Artystę żegnała rodzina, współpracownicy, przyjaciele i wielbiciele jego twórczości. Wśród nich byli: Irena Kwiatkowska, Wojciech Młynarski, Zbigniew Zamachowski, Andrzej Strzelecki, Grzegorz Turnau, Wiesław Michnikowski oraz inne zaprzyjaźnione z mistrzem osobistości. Obecny był także minister kultury Waldemar Dąbrowski. Minister zaznaczył, że Przybora podniósł polską piosenkę i produkcję telewizyjną do rangi sztuki. Jeremi Przybora był jednym z najwybitniejszych twórców w historii polskiego kabaretu. Karierę zacz