EN

1.03.2000 Wersja do druku

Poza pokoleniem

Rozmowa z Agnieszką Lipiec-Wróblewską, reżyserem teatralnym. - Zainteresowała się Pani "Dawnymi czasami" Harolda Pintera, choć ta sztuka niektórym może wydać się anachroniczna... "Dawne czasy" Harolda Pintera to by­ła propozycja Jerzego Grzegorzewskie­go. Decyzję podjęłam szybko. Pomogła mi sprawa obsady, również zasugerowa­na przez dyrektora Teatru Narodowego. Widzę ogromną wartość w tym tekście. To jest tekst psychologiczny, ale fabuła nie jest prowadzona w sposób linearny. Pewne fragmenty można grać dochodząc do wielkich napięć emocjonalnych po to, żeby je za sekundę unieważnić. "Dawne czasy" można potraktować jako rodzaj gry psychologicznej. Wtedy traci on ten nieaktualny ciężar klasycznej sztuki psy­chologicznej. Nabiera lekkości. W fil­mach Lyncha czy Almodovara, chcąc coś przekazać, ludzie nakładają maski, aran­żują sytuacje psychologicznie niepraw­dziwe po to, aby dotrzeć do jakiegoś sta­nu, wyjaśnić relacje między so

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poza pokoleniem

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie nr 51

Autor:

rozmawiała Joanna Rolińska

Data:

01.03.2000

Realizacje repertuarowe