EN

10.08.1963 Wersja do druku

Poza granicami wolności

Problem granic wolności pasjonuje największych pisarzy naszej epoki. W "Pierwszym dniu wolności" podjął go z pozycji marksistowskich Leon Kruczkowski. W "Więźniach z Altony" Jean Paul Sartre. W "Kaliguli" Albert Camus. Gdzie kończą się granice wolności człowieka? Czy wolno mu być bezgranicznie wolnym kosztem innych? Jak należy rozstrzygnąć konflikt między wolnością jednostki i wolnością społeczeństwa, między jednostką i ogółem, wolnością anarchiczną, wiodącą do tyranii i wolnością wynikającą ze sprawiedliwego dla wszystkich porządku i ładu społecznego?

Camus był egzystencjalistą. William Faulkner tak sformułował jego credo: "Camus głosił, że jedyną prawdziwą rolą człowieka... jest żyć, mieć świadomość swego życia, swego buntu, swej wolności." Był zresztą wierny swej postawie moralnej w praktyce życiowej. Żył szybko, gwałtownie, intensywnie. Usiłował też udowodnić swe tezy filozoficzne w twórczości literackiej. Czy mu się to powiodło? Spróbujmy zbadać ten problem na przykładzie "Kaliguli", pierwszej sztuki Camusa, którą wybitny marksistowski krytyk francuski Pierre Daix uważa za jego najlepsze dzieło. Camus był wielkim pisarzem. Camus - pisarz był mocniejszą indywidualnością od Camusa - filozofa. I dlatego w sporze między pisarzem i egzystencjalistą zwyciężył pisarz. Camus - filozof chciał w "Kaliguli" zanalizować poczynania człowieka, który przekroczył wszelkie granice: wolności, zła, niemoralności. W oderwaniu od uwarunkowania społecznego i klasowego dał analizę psycholog

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poza granicami wolności

Źródło:

Materiał własny

"Trybuna Ludu" nr 219

Autor:

Roman Szydłowski

Data:

10.08.1963

Realizacje repertuarowe