EN

25.07.2012 Wersja do druku

"Powstanie"

To próba pokazania powstania z per­spektywy młodego dziś człowieka, ze smartfonem w kieszeni i słuchawka­mi w uszach - tak o spektaklu "Powsta­nie" (we współpracy z Teatrem Dramatycznym) mówi dyrektor MPP Jan Ołdakowski. Podkreśla, że tegorocz­ne przedstawienie w reżyserii Rado­sława Rychcika to próba odpowiedzi na pytanie, czy stołeczny hipster przeniesiony do 1944 r. chwyciłby za kara­bin. "Hej" to Polak na bagnety, żyj swo­bodą Polsko żyj, z takim hasłem swej podniety, Trąbo nasza wrogom grzmij" - intonuje na jazzową, bluesową czy rockową nutę 10 aktorów ubranych na biało, w szklanym akwarium. Ataku­je nie tylko powtarzana jak mantra fra­za, ale też światło i agresywny ruch. - To będzie 10 opowieści młodych lu­dzi, nie tylko o percepcji powstania, ale też o mieście tu i teraz - przekonu­je reżyser. Według niego "Powstanie" bardziej opowiada o przyszłości Warszawy, o tym, co ją wyróżnia, niż na­wiązuje do powstańczych walk i p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hipsterzy świętują powstanie

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Edyta Błaszczak

Data:

25.07.2012

Realizacje repertuarowe