EN

6.12.1984 Wersja do druku

Powrót Lilli Wenedy

Nieodparta jest pokusa znanych reżyserów, by wybitne swoje dzieła wskrzeszać po latach, a więc w nowych warunkach i obsadzie, najczęściej w innym teatrze, gdzie los ich rzuci lub kariera zaprowadzi. Niestety zwykle bywają to już powtórzenia świeżością i siłą wyrazu nie odpowiadające wersji pierwotnej. Tak też było z twórczym i ciekawym inscenizacyjnie przedstawieniem szekspirowskiego ""Jak wam się podoba", które powróciło na scenę Teatru Narodowego po wielkim sukcesie we wrocławskim Teatrze Polskim. Dlatego z dużym niepokojem szedłem na przedstawienie "Lilli Wenedy" Juliusza Słowackiego w inscenizacji i reżyserii Krystyny Skuszanki nawiązującej do słynnej premiery tej sztuki w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie w roku 1973. Wszystkim podobała Się tamta interpretacja sceniczna mrocznej dramatycznej baśni, w której płoną na stosach ciała wojowników, ginie lud silny i rosły, pokolenie pogrobowców podejmuje beznadziejny trud, zaś biała i mil

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Słowo Powszechne" nr 244

Autor:

Józef Szczawiński

Data:

06.12.1984

Realizacje repertuarowe