"Emigranci" Mrożka na scenie gorzowskiego Teatru im. Osterwy są reżyserskim debiutem Agnieszki Holland. Przedstawienie rozpoczyna się w teatralnym westybulu; gdzie przez długie, nużące chwile publiczność gromadzi się leniwie. Wśród widzów kręcą się lub siedzą nieruchomo pod ścianami młodzi ludzie z Europy. Z zachodniej Europy. Ich europejskość podszyta jest Juniorem. Publiczność zamiast "jednoczyć się" bawi się rozwiązywaniem łamigłówki: ci młodzi są naszym fałszywym wyobrażeniem o zachodniej kontestacji czy reżyserskim błędem w sztuce, naiwnością wyobraźni, kiczem? Publiczność zamiast "jednoczyć się" oddaje się wspomnieniom, liczy, ile to już razy od czasów krakowskiego przedstawienia stała tak w teatralnym westybulu, ile razy zmuszana była do wspólnoty, szantażowana tamtą "mickiewiczowską" sytuacją. Publiczność chichocze. Tymczasem poważny pan w urzędowym mundurze podbija teatralną pieczątką paszporty-programy i rozpoczyna
Tytuł oryginalny
Powrót donikąd
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literacki nr 21