EN

1.04.2000 Wersja do druku

Powrót Żydówki

Kto by pomyślał, że aria "Rachelo, kiedy Pan w dobroci niepojęty..." była kiedyś popularnym szlagierem nuco­nym na ulicach Warszawy, Poznania czy Lwowa, skoro dzisiaj nawet pośród bywalców operowych mało kto w ogóle pamięta o istnieniu "Żydówki" Jacquesa Halevy'ego, i to nie tylko u nas, ale także we Francji - ojczyźnie jej autora? A przecież owa "Żydówka" to jedno ze sztandaro­wych dzieł zrodzonego w epoce romantyzmu gatunku nazwanego później "wielką ope­rą historyczną", bijące w swoim czasie rekordy popularności przy udziale największych śpie­waków, których kreacje z tej wła­śnie opery, utrwalone na płytach - gdy nastała era fonografii - sprzedawano w wielu tysiącach egzemplarzy. Inna sprawa, że cały ten operowy gatunek w drugiej połowie XX wieku - a może nawet już niedługo po I wojnie światowej - odszedł, wydawałoby się na zawsze, do lamusa historii. Odbiorcy sztuki zaczęli się interesować tzw. no­wą rzeczowością i odmienn�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powrót Żydówki

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 78

Autor:

Teresa Grabowska

Data:

01.04.2000

Realizacje repertuarowe