EN

30.09.1984 Wersja do druku

Porządkowanie chaosu

ELŻBIETA ŻMUDZKA Czy pamięta Pan pierwsze przedstawienie jakie Pan oglądał w teatrze? JÓZEF SZAJNA Nie pamiętam. A któreś z następnych? Także nie pamiętam. Przed wojną byłem uczniem gimnazjalnym w Rzeszowie, gdzie teatr nieczęsto się pojawiał. Zacząłem chodzić do teatru podczas studiów w krakowskiej ASP w latach 1948-1953, nie najlepszych nie tylko dla scen tego miasta. Teatr ten nie miał niczego do zaoferowania dwudziestoletniemu człowiekowi, który miał za sobą jedną z najstraszliwszych wojen, obozy koncentracyjne, wy­buch bomby atomowej. Pochodzi Pan z Rzeszowa, tam też urodzili się Julian Przyboś i Jerzy Grotowski... Nie tylko. Wielopole Kantora leży od Rzeszowa niecałe trzydzieści kilometrów, a Dębica, gdzie urodził się Penderecki - 22 kilometry. Jakby rozsiało. Rzeczywiście, jakby rozsiało. Studiował Pan grafikę w pracowni Mieczysława Wejmana i scenografię u Karola Frycza. Krakowskie środowisko plastyczne nie było

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Porządkowanie chaosu - rozmowa z Józefem Szajną

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 10

Autor:

Elżbieta Żmudzka

Data:

30.09.1984