EN

7.12.1993 Wersja do druku

Porozmawiajmy o seksie, czyli psychoterapia grupowa

Aby farsa miała dzisiaj rację bytu konieczne są dwie rzeczy: dobrze skrojony tekst oraz znakomi­ci aktorzy. Wtedy można mieć pewność, że publiczność spadzi miły wieczór, zaśmie­wając się do łez z błahych, ale za to komicznych perype­tii bohaterów, wplątanych, w zawikłane sytuacje i niepra­wdopodobne zbiegi okoliczno­ści. W spektaklu "Spróbuj­my jeszcze raz" Murraya Schisgala, w reżyserii Jacka Chmielnika zabrakło tych dwóch elementów i dlatego zamiast w dobrym humorze, wyszłam z niego z poczu­ciem, że ktoś chce mnie tu nabić w butelkę. To przysłowiowe nabijanie zaczęło się już, gdy w peł­nym świetle ujrzałam skon­struowaną bez pomysłu, żeby nie rzec banalną, scenografię Katarzyny Fenz. Na niewielkiej scenie znalazł się stan­dardowy barek z alkoholem oraz kanapa, które w sposób nader niewymyślny miały odesłać mnie do amerykań­skich korzeni komedii. Na ustawionej z tyłu tablicy z trudem udało mi się odczytać napis ,,vid

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Porozmawiajmy o seksie, czyli psychoterapia grupowa

Źródło:

Materiał nadesłany

Czas Krakowski nr 284

Autor:

Magda Huzarska-Szumiec

Data:

07.12.1993

Realizacje repertuarowe