EN

20.12.2004 Wersja do druku

Pontedera. Spadkobiercy Grotowskiego

Pontedera we włoskiej Toskanii kojarzy nam się z nazwiskiem Jerzego Grotowskiego. Do dziś jednak związki tego miasta z Polską są niezwykle silne.

Jerzy Grotowski zmarł w Pontederze w 1999 roku. Jego prochy rozsypano w Indiach nad Arunaczalą, świętą górą Sri Ramany Maharishiego. Stwierdzenie, że żyje nadal we Włoszech, nie jest jednak tylko metaforą. - Przede wszystkim pozostali po nim spadkobiercy, których sam wyznaczył - mówi "Rz" Roberto Bacci [na zdjęciu], prezes Fundacji Pontedera-Teatr. Młodziutki włoski reżyser awangardowych przedstawień teatralnych w 1975 roku pojechał na Biennale do Wenecji, aby spotkać polskiego guru. Pozostał mu wierny do dziś. W roku 1982, kiedy Grotowski opuścił Polskę i osiedlił się w USA, protestując w ten sposób przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, Roberto Bacci zaprosił go do powrotu do Europy, oferując możliwość zamieszkania i pracy w Pontederze. W ten sposób narodziły się Warsztaty Grotowskiego, przekształcone w działające obecnie Warsztaty Jerzego Grotowskiego i Thomasa Richardsa. Aż do ostatnich chwil życia polski twórca znalazł w Pontederze ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spadkobiercy Grotowskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 297

Autor:

Jacek Moskwa, Rzym

Data:

20.12.2004