EN

11.04.2008 Wersja do druku

Półtorej godziny w kwadrans

Rozmowa z JOSE MARIA FLORENCIO JUNIOREM, zastępcą dyrektora ds. artystycznych Opery Bałtyckiej przed niedzielną premierą o tym, jak dziś pokazywać Don Giovanniego.

W filmie "Amadeusz" Formana to właśnie na przedstawieniu "Don Giovanniego" Salieri ugiął się i uznał geniusz Mozarta. - Jako muzyk, po raz kolejny, a realizowałem "Don Giovanniego" już w pięciu czy sześciu krajach świata, każdego dnia na próbach chylę teraz czoła przed geniuszem Mozarta. Ciągle Pan tę muzykę odkrywa? - To nieprawdopodobne, w jaki sposób wielkość i głębia muzyki Mozarta zapisana jest w partyturze tej opery. W "Don Giovannim" Mozart stworzył idealną syntezę muzyki i teatru. Ile razy słucham uwertury, zastanawiam się - czy to jest muzyka o jasnej czy o ciemnej stronie życia? - Ja jestem przekonany, że Mozart w ostatnich latach swego życia patrzył na świat oczyma oddanego członka masonerii. Wolnomularstwo dało mu możliwość oglądania świata z bardzo szczególnego punktu widzenia. Nareszcie tak naprawdę otworzyły się przed nim drzwi arystokratycznych salonów, mógł swobodnie obcować z możnymi tego świata. Kt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Półtorej godziny w kwadrans

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 86

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

11.04.2008

Realizacje repertuarowe