EN

9.10.2010 Wersja do druku

Polityka niszczy rodziny

- Horváth uważał, że wyjście poza ramy nakreślone przez kapitalistyczne społeczeństwo jest niemożliwe - reżyser Gabor Zsambeki o "Karolinie i Kazimierzu" w Teatrze Narodowym w Warszawie.

Rozmowa: Gabor Zsambeki o "Karolinie i Kazimierzu" [na zdjęciu] w Teatrze Narodowym i społeczeństwie kapitalistycznym: Rz: Czym różnią się ludzkie relacje w komunizmie i w kapitalizmie w naszej części Europy? Gabor Zsambeki: Ludzie oddalili się od siebie. Pozrywały się więzi. W dzieciństwie, które przypadło na najgorszy okres węgierskiej historii, czyli stalinizm, żyłem w Budapeszcie, w dużej kamienicy. Mój ojciec był znanym aktorem. Na niższym piętrze mieszkała rodzina ślusarza. Mój ojciec grał z nim w szachy. Dzisiaj jest to nie do pomyślenia. Abstrahując od tego, że ludzie się nie witają - nie mają szansy na spotkanie. Nastąpił klasowy podział - bogaci zamykają się w apartamentowcach, biedniejsi żyją w blokowiskach. Węgrzy zostali też skłóceni przez polityków. Tak jak Polacy. - Dochodzi do konfliktów w rodzinach. A przecież nie wszędzie tak jest. Dużo pracowałem w Norwegii. Z jednym z aktorów - nawet kilkakrotnie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polityka niszczy rodziny

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

09.10.2010

Realizacje repertuarowe