Bielony dwór Odysa na Itace zamienił się w inscenizacji "Powrotu Odysa" zrealizowanej przez Pawła Wodzińskiego w biurowo-hotelowy hol, z którego przez podwójne drzwi wchodzi się do sali bankietowej. Właściwie to hotelowa suita, jak w dramacie "Wytwarzanie domu. Ludzie w pieprzonych hotelach" Rene Pollescha, przestrzeń, która udaje dom, będąc w rzeczywistości czystym produktem imaginacji i marketingu. Goście w suicie mają czuć się jak u siebie w domu, a cały personel hotelu gra dla nich role domowej służby; nawet Penelope (Beata Bandurska) we współczesnej sukience raczej odgrywa panią domu i królową, niż jest nią naprawdę. W "pieprzonym hotelu" na Itace (ileż biur podróży nosi dziś tę nazwę), w przestrzeni niczyjej i tymczasowej, stworzonej dla ludzi hipermobilnych i hiperaktywnych, rozsiedli się gachowie i zalotnicy. Rozsiedli się jakieś osiemnaście lat temu, czyli w roku 1989, choć to wydaje się nieprawdopodobne, bo wygląda
Tytuł oryginalny
Poland, moja ojczyzna
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 7/8