EN

11.07.2007 Wersja do druku

Pogromca mocy

Dla MARKA SIUDYMA, aktora Teatru Kwadrat w Warszawie aktorstwo to zawód, rzemiosło i sposób zarabiania pieniędzy. Jego największą pasją są konie - te galopujące po łąkach i te mechaniczne...

Chwile wytchnienia znajduje, galopując na swoim wierzchowcu. Brak czasu pokonuje... motorem. Dla Marka Siudyma (58 l.), posła Biernackiego ze "Złotopolskich", aktorstwo to zawód, rzemiosło i sposób zarabiania pieniędzy. Jego największą pasją są konie - te galopujące po łąkach i te mechaniczne... - Może mam to w genach: urodziłem się i wychowałem w Łodzi, ale moja rodzina miała korzenie na wsi. Zawsze tam spędzałem wakacje. A na wsi były konie gospodarskie, na których jeździliśmy - wspomina aktor. Wiedzieć, czego koń się boi Prawdziwa przygoda z jeździectwem zaczęła się blisko 40 lat temu, w roku 1969 - jeździł wtedy w klubie na warszawskim Służewcu. Kilka lat później został instruktorem sportowym. Rozumie konie jak mało kto i wielokrotnie zajmował się końmi z trudną, zwichrowaną psychiką, zepsutymi przez ludzi, którzy nie potrafili z nimi postępować. - Konie, podobnie jak my, mają różne osobowości i trzeba znaleźć klu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pogromca mocy

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express online

Autor:

Kinga Frelichowska

Data:

11.07.2007