EN

5.12.1994 Wersja do druku

Poezja w knajpie

Przy dźwiękach skocznej tanecz­nej muzyki drzwi do sali teatral­nej wreszcie otwierają się. Znaj­dujemy się w jakiejś knajpie. Ewa {#os#8833} Wójciak{/#} na środku parkietu wygina się w tańcu, Tadeusz {#os#8835} Janiszewski{/#} moczy nogi w misce, Marcin {#os#8836} Kęszycki{/#} biega po sali z czerwonym czajnikiem. Aktorzy witają nas, pomagają odszu­kać wolne miejsce na mocno przycia­snej wielojęzycznej widowni. Wszys­cy - i aktorzy, i widzowie wydają się szczególnie podekscytowani. Oto wreszcie legendarny "Teatr Ośmego Dnia" w półtora roku po poprzedniej swej premierze "Sabatu" i w swoje 30-lecie zdecydował się pokazać Po­znaniowi najnowszy, a od tak dawna już zapowiadany spektakl "Tańcz, póki możesz." A są to wyimprowizowane w ciągu zdających się nie mieć końca prób i ćwiczeń pełne emocji aktorskiej i eks­presji sceny, obrazy. Wszystkie świet­ne są w ruchu, geście i emocji, cho­ciaż nie zawsze komponują się w jednorodną stylisty

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poezja w knajpie

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

05.12.1994

Realizacje repertuarowe