EN

3.02.1967 Wersja do druku

Podteksty Mizantropii

Latem ubiegłego roku goś­cił w Warszawie krakowski Teatr Stary, który pokazał nam komedię Moliera "Mizantrop" w swobodnej transkrypcji Jana Kotta, przenoszącej sprawy i sytu­acje molierowskie w czas nam współczesny. Pisaliśmy o tym spektaklu w "Żołnierzu", krytycz­nie oceniając zabiegi, kiedy to współczesny kostium i współczes­ne (nie najprzedniejszego nb. lotu) aluzje podmienić miały filozoficz­ną myśl genialnego Francuza. Obecnie warszawski Teatr Naro­dowy wystąpił z premierą "Mi­zantropa" w starym przekładzie Boya. Przedstawienie nierówne, budzi wiele uwag krytycz­nych. Pierwsza część dłuży się niepomiernie, role kobiece ob­sadzone są wyjątkowo nietrafnie, przekład Boya, mimo kosmetycz­nych zabiegów Gabriela Karskie­go, pobrzękuje pustką trzynastozgłoskowej frazy. Ale przecież, mimo dłużyzn, mimo pań i mimo przekładu, nadaje temu przedsta­wieniu wymiar filozoficznego uo­gólnienia kreacja Gustawa Ho­loubka w roli Alcesta. Ho

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Podteksty Mizantropii

Źródło:

Materiał nadesłany

Żołnierz Wolności nr 29

Autor:

Witold Filler

Data:

03.02.1967

Realizacje repertuarowe