"PAN Kleks" jest hymnem na cześć fantazji, tej dziecięcej, najprostszej a niedostępnej starym, fantazji dopuszczającej urzeczywistnianie się niemożliwego, które dla dzieci wcale nie jest niemożliwe. Bo dzieci na przykład wiedzą, że wystarczy tylko dobrze nabrać w płuca powietrza i odpowiednio pomachać rękami, by ulecieć wysoko w przestworza, czego nieraz już we śnie doświadczyły. Wiedzą, że w takim locie można dotrzeć niekiedy nawet do psiego raju, gdzie czas mierzy się ilością zlizywanej czekolady. I wiedzą, że do świata bajek droga jest prosta, nieskomplikowana. Wystarczy szczypta ciekawości i zwykła dziecięca fantazja. Przydaje się dobry przewodnik, jak pan Brzechwa, albo jego syn - Kleks. Czasem takim przewodnikiem może być teatr natchniony przez takich niezwykłych starszych ludzi, którzy umieją z dziećmi rozmawiać jak równy z równym. Ostatnio podjął taki dialog wrocławski Teatr Polski. Potraktował dzieci bardzo
Tytuł oryginalny
Podróż do świata dziecięcej fantazji
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 19