EN

21.01.2013 Wersja do druku

Podróż do drugiego człowieka

"Życie jest snem" w reż. Lecha Raczaka we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Pisze Małgorzata Matuszewska w Polsce Gazecie Wrocławskiej.

Baśniowy świat z przebłyskami koszmarnego realu, w którym uwikłani w sny bohaterowie nie potrafią odnaleźć własnego człowieczeństwa, grzęznąc we mgle i dramatycznych wydarzeniach to wizja chaosu, w którym tkwimy. I straszna wizja nas samych - ludzi szukających porządku, spełnienia marzeń, spełnienia samych siebie, szczęścia. Bezskutecznie. "Życie jest snem" XVII-wiecznego dramaturga Calderóna de la Barki to rzecz o poszukiwaniu tajemnicy i głębi istnienia przez ludzi pełnych niepokojów, niepewnych niczego na tym świecie, nawet samych siebie, borykających się z losem. Zanurzonych w sny, których od początku istnienia nie potrafią ani wyjaśnić (mimo ogromnej liczby senników), ani nad nimi zapanować, ani przekuć sennych widziadeł na rzeczywistość. Lech Raczak, reżyser "Życie jest snem" we Wrocławskim Teatrze Współczesnym, historię Basilia, polskiego króla, który - zwiedziony horoskopami, od urodzenia więzi i izoluje swojego syna Segismunda

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Życie jest snem" Calderóna we Wrocławskim Teatrze Współczesnym

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska online

Autor:

Małgorzata Matuszewska

Data:

21.01.2013

Realizacje repertuarowe