EN

8.06.2003 Wersja do druku

Podróbka

Agnieszka Glińska uważana jest za zdolną reżyserkę. Pracuje dużo, wystawia często. Kochają ją aktorzy, kochają widzowie, kochają nawet wszechwiedzące komisje, które w ubiegłym sezonie nagrodziły jej "Bambini di Praga" Feliksem za najlepsze przedstawienie teatralne w Warszawie. I teraz muszę wyznać rzecz straszną: ja Glińskiej nie kocham. Co więcej, ze spektaklu na spektakl co­raz bardziej Glińskiej nie lubię i nadzwy­czajnie denerwują mnie zachwyty nad jej nijakim teatrem. Jak zwykle w Polsce stroi się bulwar w szaty sztuki. Zęby bolą od pa­trzenia. "Bambini di Praga" było najlepszym spektaklem zeszłego sezonu na podobnej zdaje się zasadzie, jak polska telewizja pu­bliczna została najlepszą telewizją w Euro­pie. Oglądalność wysoka, jakość żadna. Do tego Hrabala spowito w oparach studyjnych poszukiwań. Cały zespół, by lepiej zrozu­mieć istotę pisarstwa autora "Bambini di Praga", udał się nad Wełtawę chłonąć couleur local. Mam na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Podróbka

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 23

Autor:

Piotr Gruszczyński

Data:

08.06.2003

Realizacje repertuarowe