EN

16.04.1975 Wersja do druku

Podglądanie

Kartkując programy przedsta­wień teatralnych, od czasu do czasu znajdujemy przy nazwisku reżysera umieszczone w nawiasie literki PWST. I za­pewne nie wszyscy widzowie wiedzą wtedy, że oglądane przez nich przedstawienie jest pracą studenta Wydziału Reżyserii warszawskiej Szkoły Teatralnej. Taka praktyka jest oczywiście słuszna, bo gdzie mają zdobywać szlify przyszli reżyserzy, jak nie w prawdziwym teatrze. Kto użycza sceny studentom? - W zasadzie może to zrobić każdy teatr. Oczywiście,- jest po­żądane, by był to teatr dobry, co w tym przypadku określa za­równo techniczne wyposażenie sceny, jak i kwalifikacje zespołu aktorskiego. Młodemu reżysero­wi łatwiej pracować ze spraw­nym zespołem aktorskim, który może go - w razie potrzeby - wesprzeć własnym doświadcze­niem, wiedzą praktyczną. Ale to tylko jedna strona medalu. Jest jeszcze druga - mniej zachęca­jąca. Taki "zielony" reżyser z jednej, a teatralne wygi (nie­rzadko z nie byle jaką

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 8

Autor:

Irena Kellner

Data:

16.04.1975

Realizacje repertuarowe