Wielce Szanowna Pani Redaktor Po przeczytaniu artykułu pt. "Poddajmy się Witkacemu" poczułem się mocno dotknięty Pani nieeleganckim dowcipasem dotyczącym mojej osoby. Pragnę Panią powiadomić, iż teatrem pasjonuję się od wielu lat (wkrótce bronię pracę doktorską z estetyki teatru). Uprawiałem teatr instrumentalnie, uczestniczyłem w warsztatach Józefa Szajny, widziałem spektakle wybitnych teatrów w kraju i za granicą. Zdarza się, że czytuję Pani wypracowania o premierach opolskiego teatru i z przykrością muszę skonstatować, że nie są one nacechowane profesjonalnym widzeniem zagadnień związanych z metodą aktorską, inscenizacją czy reżyserią. Zgadzam się, że nie każdy "recenzent" musi mieć talent w posługiwaniu się w ocenach miarą Fidiasza, szczególnie, gdy krawiecka calówka co rusz wyłazi spod jego pióra, jednakże etyka dziennikarska obowiązywać powinna wszystkich, szczególnie tych, którzy zajmują się publiczną oceną pracy inny
Tytuł oryginalny
"Poddajmy się Witkacemu"
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Trybuna Opolska nr 50