EN

16.07.1974 Wersja do druku

Pod znakiem aktorstwa

Lato przyniosło w teatrach kilka pozycji, w których na planpierwszy wy­bija się aktorska gra w takim stop­niu, że więcej chciałoby się o niej mówić niż o sztukach, a także re­żyserii. Paradoksem jest, że przy­najmniej w jednym przypadku jest to niezaprzeczalny triumf reżysera, jeśli uznać, że najlepsza jest taka właśnie reżyseria, której nie widać, bo wyraża się przez grę zespołu. Takim właśnie przedstawieniem, w którym reżyser, Zygmunt {#os#871}Hübner{/#}, tak dyskretnie pokierował zespołem, pozostając w pozornym cieniu, jest "Grupa Laokoona" {#os#7335}Różewicza{/#} w Tea­trze Współczesnym. Ale skoro jest to przedstawienie znakomicie harmonij­ne, to kogóż jak nie reżysera po­chwalić za niewidzialną dla nas ba­tutę? A blasku w tym spektaklu niema­ło. Zofia {#os#6276}Mrozowska{/#} w roli Matki gra na wysokim diapazonie transfor­macje psychologiczne, które jej dyktuje tekst. Przeistoczenie tak zwanej kury domowej w zwariowaną mal

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pod znakiem aktorstwa

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski Nr 165

Autor:

Jerzy Zagórski

Data:

16.07.1974

Realizacje repertuarowe