EN

3.02.1992 Wersja do druku

Pod włoskim kostiumem

Trzech Króli albo włoskie święto Beffany, to dzień zabawy, kiedy renesansowy świat radował się, a na dworach wystawiano komedie. Stąd prawdopodobnie zaczerpnął Szekspir tytuł do jednej z najwspanialszych swych sztuk, któ­rej prapremiera odbyła się właśnie jednego z tych niezwyk­łych wieczorów około roku 1600. "Wieczór Trzech Króli" opar­ty jest na tak częstym wówczas motywie miłosnego qui pro quo. Para bliźniąt traci się z oczu w czasie burzy. Dziewczyna wciela się w postać chłopca i w męskim stroju służy księciu, w którym jest zakochana, ten zaś - szaleje z miłości do Oli­wii, ona znów traci głowę dla pełnego subtelnego wdzięku książęcego pazia (przebranej Violi). Poprzez skonstruowanie tego osobliwego trójkąta nieszczęśliwie zakochanych, zakpił so­bie Szekspir z obowiązujących norm, poddał w wątpliwość znaczenie, jakie ma dla miłości i namiętności -- płeć. W jego zresztą epoce, kiedy role dziewcząt w teatrze speł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pod włoskim kostiumem

Źródło:

Materiał nadesłany

Ilustrowany Kurier Polski nr 23

Autor:

Anita Nowak

Data:

03.02.1992

Realizacje repertuarowe