EN

21.06.1986 Wersja do druku

Poczekajmy...(fragm.)

TORUŃ należy do mych ulubionych miast, podo­bnie jak toruński festi­wal teatrów północnej Polski do mych ulubionych festiwali. Towarzyszę im (z niewielkimi przerwami) od 27 lat czyli od początku, zaś w tym roku przy­padł mi nawet zaszczyt prze­wodniczenia szanownemu ju­ry. Pojechałem do Torunia źle wobec teatru usposobiony: w przeddzień zaszedłem na przedstawienie "Hamleta" w Studio, przygotowane przez holenderskiego reżysera Guido de Moora, i - co zdarza mi się niezmiernie rzadko - uciekłem z widowni po pierw­szej części! Młody Hamlet ze Studia jest to neurotyk, tarza­jący się po ziemi i gryzący pa­znokcie frustrat, może i nar­koman, któremu wydaje się, że musi osądzić świat. Natu­ralnie, rzecz dzieje się współ­cześnie. Blanków, na których pokazuje się duch ojciec, pilnu­je dzisiejszy żołnierz, a i po­staci pozostałe biegają po sce­nie ubrane po dzisiejszemu. Takie odkrycia można od bie­dy wytrzymać (historia t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poczekajmy...(fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 144

Autor:

Michał Misiorny

Data:

21.06.1986

Realizacje repertuarowe