EN

23.09.1974 Wersja do druku

Po prostu zdziczenie

Można naturalnie, przywołać jako argument fakt, że i u nas zdarzają się przypadki zbrodniczych zwyrodnień. Mówią o tym kroniki kryminalne. W stołecz­nym Ogrodzie Saskim grupa wyrostków niewoli dziewczynę; we Wrocławiu młodzieżowy gang zmusza uczennice do nierządu; w Poznaniu żona namawia męża do zgwałcenia swojej kuzynki, przy­gląda się temu, a po­tem wspólnie podcinają gar­dło ofierze. Ale są to przypad­ki właśnie kryminalne, pojedyn­czych zachowań patologicznych, powszechnie potępiane. Nie mają charakteru społecznych zjawisk, wiążących się z określo­ną warstwą i wynikających z za­grożenia ekonomicznego, upośle­dzenia klasowego w sytuacjach absolutnych rządów pieniądza... Sztuka Edwarda Bonda "Ocale­ni", której prapremiera odbyła się w poznańskim Teatrze Polskim, wskazuje wyraźnie, że chodzi o zdziczenie obyczajowe lu­dzi, zagonionych przez życie, miotających się w walce o przetrwa­nie, o każdy pens. Młoda ma

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po prostu zdziczenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 222

Autor:

Ryszard Danecki

Data:

23.09.1974

Realizacje repertuarowe