EN

25.06.1992 Wersja do druku

Po prostu z... miłością

OSCAR WILDE, który gotówką szafował równie hojnie jak słowami, wpadłszy w finansowe tarapaty, napisał "trochę farsową komedię" - The Importance of Being Earnest. Sztuka okazała się nieprawdopodobnym sukcesem i kieszenie Króla Życia zapełniły się. Teatrowi Nowemu w Zabrzu, który odkurzył "Lorda z walizki" (na polskich scenach sztuka ta grywana była także pod tytułami "Brat marnotrawny" i "Bądźmy poważni na serio") serdecznie życzę pełnej kasy. Wilde nazywał sztukę o Erneście lekką komedią dla poważnych ludzi. Chociaż wyśmiał w niej niemal wszystko, co traktowano śmiertelnie poważnie - to niczyich uczuć nie poobrażał. Zrobił to z wdziękiem, bez złośliwości. Po prostu z... miłością do ludzi i życia. Streszczać fabuły tej eleganckiej, choć zwariowanej zabawy nie zamierzam. Co wynikło z pomyłki rozkojarzonej guwernantki, która zamieniła rękopis swojej trzytomowej powieści z niemowlęciem płci męskiej i... zapakowała dziecię

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po prostu z... miłością

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 98

Autor:

Witold Kociński

Data:

25.06.1992

Realizacje repertuarowe