"Po prostu Leon po prostu" w reż. Roberta Czechowskiego w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Szymon Świdnicki w Dzienniku Wielkopolskim.
Świat, jaki zobaczyli widzowie na scenie Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze, jest bajecznie kolorowy, jak współczesne komiksy lub chwytliwe reklamy. Jednak to, co dla innych jest atrakcyjną paletą żywych, soczystych barw, dla Leona Kłopotka, tytułowego bohatera sztuki Przemysława Grzesińskiego, jest niewidoczne. Bo Leon - prowincjonalny sprzedawca odkurzaczy jest daltonistą - dla niego są to tylko kadry czarno-białego filmu, w którym przyszło mu uczestniczyć - pisze w recenzji spektaklu "Po prostu Leon po prostu" autorstwa kaliszanina, Przemysława Grzesińskiego, Szymon Świdnicki. Prapremiera sztuki odbyła się na scenie Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze Komedia młodego dramaturga z Kalisza, której prapremiera odbyła się 3 kwietnia na deskach Lubuskiego Teatru, jest nieustanną grą pozorów. Pozornie przedstawia jedynie epizody z życia bohatera uwikłanego w banalne, wręcz stereotypowe związki rodzinno-zawodowe. Leon (w tej roli znakomity Marek Sitarsk