EN

30.07.1994 Wersja do druku

Po premierze "J.B. i inni"

Zimą przy stoliku na półpiętrze w kawiarni "Nowy Świat", podczas rozmowy o Maksymie Gorkim, (Gustaw Holoubek przygotowywał się właśnie do reżyserowania "Na dnie" w Teatrze TV), Tadeusz Konwicki zwierzył się z wrażenia, jakie zrobił na nim prawie już zapomniany dramat Gorkiego "Jegor Bułyczow i inni". - Ta sztuka o zagrożeniu i śmierci dziwnie krąży wokół mnie - wyznał. - W tym przeczuciu końca i oczekiwania na wielką zmianę widzę podobieństwo do dzisiejszej sytuacji. Tak narodził się pomysł, a potem powstał scenariusz przedstawienia "J. B. i inni" o schyłku świata, o zagubieniu i bezsilności, oraz o naszych lękach i nadziejach. - Są dwa powody, dla których zdecydowałem się na debiut w teatrze - wyjaśnił pisarz na pierwszej próbie w Teatrze Ateneum. - Po pierwsze lubię aktorów. Nigdy mnie nie zawiedli. Po drugie widzę szansę na przemycenie w scenach z życia Bułyczowa prawdy o nas, o ogólnym nastroju czasów, w których żyjemy i o kon

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po premierze "J.B. i inni"

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 183

Autor:

Małgorzata Terlecka-Reksnis

Data:

30.07.1994

Realizacje repertuarowe