EN

21.04.2008 Wersja do druku

Po latach w zaświatach

"Stacyjka Zdrój" w reż. Adama Opatowicza i Andrzeja Poniedzielskiego w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Życiu Warszawy.

To przedstawienie jest jak kawa po wiedeńsku w eleganckiej restauracji. Wybornie zaparzona i podana w markowej porcelanie. Andrzej Poniedzielski wespół z Adamem Opatowiczem wniknęli w zespół teatru Ateneum, by z jego pomocą wskrzesić ducha legendarnego Kabaretu Starszych Panów. Określenie "ducha" jest jak najbardziej na miejscu, bo tytułowa "Stacyjka Zdrój" to stacja końcowa naszego żywota. Przystanek, w którym człowiek trafia w zaświaty, i - co ciekawe - spotyka tam interesujące towarzystwo. Spektakl przemyślany w każdym calu skrzy się humorem i przyciąga wybornymi kreacjami. W gronie pań uwagę zwraca Krystyna Tkacz jako pełna temperamentu wdowa po dr. Praszczatku, śpiewająca balladę o tymże osobniku. Majstersztykiem są także zaloty pełnego werwy uzbrojonego w pereł sznur strażaka (Artur Barciś) do znudzonej, choć rozbudzonej erotycznie hrabiny (Dorota Nowakowska). Mistrzem ceremonii jest niejaki YouPiter - Krzysztof Tyniec - spec od upiornego t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po latach w zaświatach

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 94

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

21.04.2008

Realizacje repertuarowe