W Domu Broniewskiego aktor Witold Mierzyński po raz pierwszy przedstawił publiczności napisaną przez siebie sztukę "Straszna babunia". Słuchacze - uczniowie liceum akademickiego - przyjęli tekst z dużą życzliwością.
Witold Mierzyński [na zdjęciu] - nie tylko aktor, ale równolegle poeta, zrealizował swoje kolejne marzenie. Długie doświadczenie sceniczne ośmieliło go do zmierzenia się z klasyczną formą dramatu. Tak powstała zabawna komedyjka Straszna babunia. Jej pierwsze publiczne czytanie odbyło się w Domu Broniewskiego. Słuchaczami była młodzież z Liceum Akademickiego. - Powaga i śmiech, melancholia i radość, także refleksja i zabawa. Takie emocje towarzyszyły naszym uczniom podczas czytania sztuki - powiedział wicedyrektor szkoły Jerzy Ogonowski. - Witold Mierzyński stworzył niezwykłą atmosferę, nawiązał serdeczny kontakt z uczniami, którzy nawet włączyli się we wspólny śpiew finałowej piosenki - dodał. Kobiecą rolę w sztuce przeczytała aktorka Magda Bogdan, która po koleżeńsku wsparła pana Witolda. Ona również realizuje nowy projekt - została zaproszona do Teatru w Lublinie, gdzie zagra gościnnie w "Dzikich żądzach", obok Mariusza Pogonows