EN

24.10.2005 Wersja do druku

Plany Laboratorium Dramatu

Laboratorium Dramatu ma się dobrze i wszystkie pogłoski o tym, że nie istnieje, są przesadzone - mówi Tadeusz Słobodzianek. W planach trzy premiery - pisze Dorota Wyżyńska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Po odejściu z Teatru Narodowego Tadeusz Słobodzianek konsekwentnie szuka miejsca dla swojego Laboratorium Dramatu. Na razie przygarnął ich klub Chłodna 25, w którym co tydzień odbywają się czytania nowych tekstów. Współpracuje też z Le Madame (tu pokazywany jest spektakl "Urojenia") i ze Studio Buffo (tu z powodzeniem grane jest "Tiramisu"). - Pracujemy w trudnych warunkach, próbujemy w wynajętych salach, piwnicach, ale najważniejsze, że praca laboratoryjna toczy się - opowiada Tadeusz Słobodzianek. - Współpracuje z nami grupa młodych autorów, reżyserów i aktorów, którzy chcą zajmować się współczesną dramaturgią, szukać dotkliwych tematów, badać rzeczywistość, doskonalić warsztat. Twórca Laboratorium wierzy, że z czasem uda się znaleźć stałą scenę. - Mamy wsparcie miasta, niewielkie od ministerstwa dla organizacji pozarządowych, ale wciąż borykamy się z kłopotami lokalowymi. Miasto coś nam obiecuje, ale cały czas nie mamy konkr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Plany Laboratorium Dramatu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 248

Autor:

Dorota Wyżyńska

Data:

24.10.2005