Osoby

Trwa wczytywanie

Teresa Roszkowska

Malarka, scenograf

Urodziła się 23 listopada 1904 roku w Kijowie. Od początku lat dwudziestych w Warszawie. Ukończyła Konserwatorium Muzyczne w klasie fortepianu i Szkołę Sztuk Pięknych w pracowni malarstwa Tadeusza Pruszkowskiego (1930) oraz scenografię na Wydziale Reżyserii Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej (1936). W latach trzydziestych związana z ugrupowaniem plastycznym „Szkoła Warszawska”, nawiązującym do tradycji renesansowego malarstwa cechowego. Liczne wyjazdy studyjne na południe Europy. W roku 1933 debiutowała jako scenograf, stając się już w okresie przedwojennym jednym z najważniejszych twórców polskiej plastyki teatralnej. Współpracowała m.in. z Leonem Schillerem, Edmundem Wiercińskim, Aleksandrem Bardinim, tworząc dekoracje ostentacyjnie malarskie, w których podstawę kompozycji scenicznej stanowiły barwa i światło. W latach siedemdziesiątych odeszła od teatru, poświęcając się całkowicie działalności malarskiej.

Laureatka Nagrody Państwowej II stopnia w dziedzinie sztuki (1955 r.) i Nagrody II stopnia Ministra Kultury i Sztuki za osiągnięcia w dziedzinie scenografii (1969 r.). Odznaczona Krzyżem Oficerskim, Kawalerskim i Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Medalem 10-lecia Polski Ludowej.

Źródło: Nota biograficzna autorstwa Macieja Nowaka w: Teatr Polski w Warszawie – sezon 1989/1990

„Jak wam się podoba”, reż. Edmund Wierciński, dekoracje i kostiumy Teresa Roszkowska,
Teatry Dramatyczne (Teatr Polski), Wrocław, prem. 3 marca 1951.

 

Twórczość Teresy Roszkowskiej rozwija się w dwóch podstawowych dziedzinach. Jedną z nich jest malarstwo określane zwykle jako sztalugowe, drugą – scenografia. Dwie te dziedziny splatają się dość ściśle, choć – ujmując rzecz historycznie – bywały okresy, w których u artystki dominowało raz malarstwo, to znów scenografia.

Zaczęło się od malarstwa, które Roszkowska studiowała jeszcze przed wojną w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem profesora Tadeusza Pruszkowskiego. Dopiero po ukończeniu tych studiów przyszły następne – w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej, a po nich pierwsze kontakty z teatrami. Zainteresowania Roszkowskiej odznaczały się zawsze różnorodnością, albowiem dodatkowo uczęszczała jeszcze na studia muzyczne w Konserwatorium warszawskim. Różnorodność ta wynikała oczywiście z indywidualnych cech osobowości artystki. Zarazem jednak znajdowała żywe oparcie w programie jej macierzystej uczelni, którą była Akademia Sztuk Pięknych. Z punktu widzenia kryteriów dzisiejszych był to program bardzo nowatorski, nie pozwalający wychowankom na zasklepienie się wyłącznie w ramach tzw. sztuk czystych, czyli malarstwa, grafiki i rzeźby, ale nakłaniający także ku innym dziedzinom twórczości, obejmowanym dziś ogólną nazwą sztuki użytkowej aż po wnętrzarstwo i reklamę.

Roszkowska należała do grupy „Szkoła Warszawska”, skupiającej drugi po „Bractwie św. Łukasza” rocznik wychowanków Profesora. Była wybitną kolorystką. Pamiętać jednak trzeba, że kolor w „Szkole Warszawskiej” nie miał cech autonomicznych, jak to się później działo u przybyłych z Paryża kapistów, i łączył się z pełnym honorowaniem tematu, choć i w tej dziedzinie nastąpiło charakterystyczne przesunięcie od traktowanej bardziej serio przez „łukaszowców” kompozycji figuralnej ku swobodnie, nawet z dystansem i humorem pojętej scenie rodzajowej oraz pejzażowi i martwej naturze.

Takie właśnie było przede wszystkim malarstwo Roszkowskiej; jej sceny z powszedniego życia, uroczystości, odpusty, targi, kiermasze i pikniki odznaczały się specyficzną żartobliwością oraz żywą barwnością, choć wolne były od migotliwej wrażeniowości impresjonistycznej. Artystka kładła plamę barwną szeroko i dekoracyjnie. W dziedzinie formy charakterystyczne były pewne przerysowania, w szczególności w postaciach ludzkich, co zwiększało ich ekspresję. Wreszcie cechą bardzo widoczną w obrazach z tamtych czasów stało się stosowanie perspektyw z góry, co pozwalało na umieszczanie w obrazach rozległych, ogarniających dużą przestrzeń widoków.

Wszystkie te elementy stylistyczne malarstwa Roszkowskiej wraz z ich tematyką były tym bardziej ważne, że one to legły u podstaw jej koncepcji scenograficznych u schyłku lat trzydziestych. Wiemy już, że nieco wcześniej studiowała w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej, gdzie zetknęła się z trzema wielkimi ludźmi teatru: Leonem Schillerem, Aleksandrem Zelwerowiczem i Edmundem Wiercińskim. Ten ostatni był reżyserem Obrony Ksantypy L.H. Morstina w Teatrze Polskim w roku 1939, w której dekoracje i kostiumy Roszkowskiej stały się jej wielkim i niepodważalnym sukcesem.

Po wojnie artystka była już scenografką bardzo cenioną i poszukiwaną, choć nigdy nie zabiegała o zamówienia. Swoją współpracę z teatrem traktowała zawsze bardzo serio i wybiórczo, ujawniając predylekcję przede wszystkim do repertuaru romantycznego o dużej sile oddziaływania poetyckiego. Najlepsze swoje projekty scenograficzne wykonała dla Teatru Polskiego i Opery w Warszawie oraz dla Teatru Nowego w Łodzi. Z Teatrem Polskim była jednak zawsze związana najbardziej.

Wiele cennych uwag o scenografii Roszkowskiej pozostawił nie żyjący już Zenobiusz Strzelecki. To on właśnie twierdził, że w okresie przed rokiem 1939 artystka należała do trójcy najwybitniejszych polskich scenografów obok Andrzeja Pronaszki i Władysława Daszewskiego (bo Karol Frycz i Wincenty Drabik reprezentowali pokolenie wcześniejsze). Na tej eksponowanej pozycji utrzymywała się przez parę dziesiątków lat po wojnie, choć w tym czasie miała już liczniejszą konkurencję, także kobiecą.

Roszkowska lubuje się w głębokich perspektywach, buduje wspaniałe, fantazyjne architektury, wyżywa się w urokliwości kostiumów, zawsze, niezwykle barwnych, w całym tego słowa znaczeniu pięknych i odświętnych.

Związki z teatrem ulegają rozluźnieniu dopiero po roku 1970. W tym czasie ponownie wysuwa się na plan pierwszy malarstwo sztalugowe. Pozornie zresztą nie zmieniało się ono tak bardzo od lat dawnych. Pozostało przedmiotowe, podporządkowane bezpośrednio naturze, choć – jak i dawniej – nie niewolnicze w stosunku do niej. Artystka nigdy nie próbowała odchodzić od natury w świat tzw. abstrakcji, jakże modnej u nas zwłaszcza po roku 1956. Odwołując się do swoich doświadczeń scenograficznych twierdziła, że to właśnie ta dziedzina twórczości kazała jej unikać abstrakcji, w teatrze bowiem wszystko musi być „na temat”, być z akcją i tekstem konkretnie powiązane.

Nie znaczy to, że jej malarstwo sztalugowe nie uległo głębokim przemianom. Artystka zarzuciła po wojnie tak ją dawniej frapującą tematykę figuralną. Można założyć, że w dziedzinie malarstwa postaci i ich ubiorów pełną satysfakcję dawała jej praca w teatrze. W obrazach na czoło wysunęły się teraz: martwa natura, zwłaszcza kwiaty, i przede wszystkim pejzaż. Malując je Roszkowska zmodyfikowała także swój stosunek do koloru. W jej twórczości powojennej zaobserwować można stałe odchodzenie od wielobarwności. Obrazy malowane są coraz częściej na tzw. jednym tonie. Znajduje to nawet wyraz w tytułach. Otrzymujemy np. Czerwony bukiet, Białe kwiaty, Bukiet na czerwonym tle, Niebieski bukiet itp.

Plama barwna nabiera czystości i jest coraz precyzyjniej określana w kształcie. Jeszcze silniej niż kiedyś dochodzi do głosu w jej traktowaniu dekoracyjność – zapewne wskutek oddziaływania koncepcji scenograficznych.

Dominacja jednego podstawowego tonu widoczna jest przede wszystkim w pejzażach, w których artystka przekazuje swoje zachwyty z odbywanych podróży. Inspiracji dostarczają jej oprócz krajobrazów polskich (Szlembark) także francuskie, włoskie, jugosłowiańskie, greckie. Są to – jak i dawniej – pejzaże rozległe, tyle tylko że coraz mniej w nich szczegółów. Artystkę pociąga to, co zawsze pociągało rasowych malarzy: światło. Białe lub żółtawo-czy różowobiałe te pejzaże są dowodem ambitnych poszukiwań w dziedzinie, która stawia zazwyczaj przed malarzami najwięcej trudności.

Źródło: Nota autorstwa Jerzego Zanozińskiego w: Teatr Polski w Warszawie – sezon 1989/1990

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji