Autorzy

Trwa wczytywanie

Wincenty Rapacki (ojciec)

RAPACKI Wincenty (22 stycznia 1840 Lipno – 12 stycznia 1924 Warszawa), aktor, reżyser, dyr. teatru. Był synem Wojciecha Rapackiego, woźnego sądowego, i Wiktorii Barbary z Biegłowskich, mężem Józefiny Rapackiej, potem – Amelii Gordon, ojcem Honoraty Leszczyńskiej, Wincentego Rapackiego i Róży Rapackiej.

W Płocku uczęszczał do szkoły średniej, której nie ukończył. Od 1859 uczył się w warsz. Szkole Dramatycznej sam zarabiając na swoje utrzymanie (przepisywał wyroki w Trybunale Handlowym, statystował w WTR). J. Rychter, kierownik szkoły, nie wróżył mu powodzenia, a nawet czynił mu trudności. Wg niektórych informacji 26 stycznia 1861 R. debiutował w WTR, ale nie został zaangażowany. W końcu lipca 1861 wystąpił w Druskiennikach w zespole J. Padego, w roli Kapitana (Dziwadła). W sierpniu i wrześniu 1861 grał z zespołem t. wil. w Kownie. Podobno występował jeszcze w Birsztanach, po czym wrócił do Warszawy, gdzie daremnie zabiegał o ponowny debiut w WTR. Od czerwca 1862 należał do zespołu A. Miłaszewskiego, z którym występował m.in. w Przemyślu, Jarosławiu, Stryju i Stanisławowie. W marcu 1863 zerwał kontrakt z Miłaszewskim i udał się na występy gościnne do Lwowa; tu spotkał się z uznaniem publiczności i krytyki, ale nie otrzymał engagement. W kwietniu 1863 wstąpił do zespołu L. Ortyńskiego w Czerniowcach, gdzie pracował przez rok. W tym czasie ożenił się z aktorką Józefiną Hoffman. 20 listopada 1863 objął kierownictwo zespołu, ale już ok. 10 grudnia zespół przekształcił się w działówkę. R. grał tu do maja 1864. Podczas powstania styczniowego otrzymał od Rządu Narodowego nominację na naczelnika miasta Czerniowiec. W sez. 1864/65 był aktorem t. lwowskiego.

1 października 1865 wystąpił po raz pierwszy w t. krak. w roli Rejenta (Zemsta) i odtąd pracował tu do 1870, czyniąc szybkie postępy i nabywając wszechstronnej ogłady w towarzystwie takich ludzi jak J. Matejko (pozował mu do kilku obrazów), J. Szujski, K. Estreicher, M. Bałucki, J.I. Kraszewski. Latem uczestniczył w wyjazdach zespołu do Poznania i Krynicy. W 1869 S. Muchanow, prezes WTR, przyjechał specjalnie z Warszawy, aby się przyjrzeć jego grze i zaprosił go na występy gościnne do WTR. Tu R. wystąpił po raz pierwszy 8 kwietnia 1869 jako Lucjan Caussade (Nasi najserdeczniejsi); ogółem odegrał wtedy jedenaście ról (do 15 maja). Z Warszawy wrócił do Krakowa, ale już tylko na kilka miesięcy.

Od 3 lutego 1870 zaangażowany do zespołu dramatu WTR, przeniósł się tutaj na stałe. W 1872 ubiegał się o dyr. t. lwow., a w 1892 t. krak., ale bez skutku. Natomiast w WTR, pracując przez cały czas jako aktor, pełnił różne funkcje kierownicze: od 1 stycznia 1875 do 12 kwietnia 1876 był reżyserem dramatu i komedii, w 1880 należał do komisji artyst., w 1898–99 był inspektorem repertuaru, 18 lipca 1907 mianowano go ponownie reżyserem. 27 lipca 1895 ożenił się powtórnie, ze swoją uczennicą, Amelią Gordon. Na występy gościnnie wyjeżdżał z Warszawy do wielu miast, najczęściej do Krakowa (1871, 1873, 1877, 1879, 1881, 1886, 1887, 1888, 1889, 1890, 1892, 1893, 1894, 1904, 1909). Występował też m.in. we Lwowie (1872, 1881, 1892), Płocku (1878), Kaliszu (1879), Lublinie (1880), Poznaniu (1881), Kielcach (1883) i Wilnie (1909).

Kilkakrotnie obchodził jubileusze: 13 grudnia 1891 – trzydziestolecia pracy, 21 czerwca 1901 – czterdziestolecia, 3 lipca 1921- sześćdziesięciolecia. W 1912 otrzymał emeryturę, ale nadal należał do zespołu. W początku 1919, po przejęciu przez miasto dawnych WTR, R. został zwolniony. Odtąd występował w T. Polskim. W końcu 1919 wrócił jednak do T. Rozmaitości i występował tam (choć rzadko) do końca życia. W 1921 wystąpił w filmie Cud nad Wisłą.

Wysoki, kościsty, nie był specjalnie urodziwy, miał wyraziste, ale dość pospolite rysy, duży nos, małe oczy, głos – wg Wł. Bogusławskiego – suchy, bez metalicznego dźwięku, także zabarwiony jakimś odcieniem pospolitości. Wyraźnie rozmijał się z ideałem ówczesnego amanta. W odróżnieniu od J. Królikowskiego nigdy nie wyrobił sobie dźwięcznego, giętkiego głosu i chyba nigdy nie przypisywał temu decydującego znaczenia. Mimo to zaliczano go do najznakomitszych aktorów pol. jego czasu.

Już w Krakowie uchodził za twórcę nowego stylu, który w Warszawie, podczas jego występów gościnnych w 1869, stał się przedmiotem gwałtownej polemiki. Krytycy pozostający jeszcze pod wpływem romantyzmu wystąpili wtedy przeciw niemu, przy czym najostrzej atakował go Wł. Bogusławski, odmawiający mu talentu i kultury, przy każdej okazji pomawiający go o wulgarność (często nie bez racji; prawdą jest np., że R. nie miał poprawnej wymowy: mówił rękamy, nogamy, nawet gdy rola tego nie usprawiedliwiała). Sam R. ambitny, a mało krytyczny, zaostrzał ten konflikt porywając się na role, których nie mógł dobrze grać, np. Franciszka Moora (pierwszeństwo przyznano tu Królikowskiemu). Gdy ominęła go rola Hamleta, powierzona B. Ładnowskiemu, zamówił wielki portret przedstawiający go właśnie w tej roli (grał ją tylko poza Warszawą) eksponowany na wielu wystawach, także za granicą. Gdy Bogusławski został reżyserem, R. doprowadził swoim zachowaniem do ustąpienia znakomitego krytyka (ich rozmowę na próbie, słynną niegdyś, przytoczył L. Schiller, Teatr ogromny, s. 459–460). Faktem jest jednak, że Bogusławski, uprzedzony do realizmu, niesprawiedliwie oceniał nowatorstwo R., które trafnie dostrzegła młodzież pozytywistyczna udzielając mu stanowczego poparcia. W jej imieniu H. Sienkiewicz powitał R. w Warszawie entuzjastycznym artykułem w „Przeglądzie Tygodniowym” (1869 nr 16).

Najbardziej uderzającą cechą jego aktorstwa była wówczas zewnętrzna charakterystyka postaci, tak urozmaicona, że wg opinii prasy często nie można by go na scenie rozpoznać, gdyby nie afisz. Był on pierwszym pol. aktorem, który tak wielką wagę przywiązywał do charakteryzacji. Jak świadczy Bałucki, sam komponował podgardla tłuściochów, watówki najrozmaitszych kształtów, nawet peruki sam sobie do różnych ról fabrykował („Tygodnik Ilustrowany” 1891 nr 49). W zgodzie z najnowszymi prądami epoki, chętnie rezygnował z powierzchownego piękna na korzyść prawdy wyrazu, z upodobaniem grał ludzi starych, eksponował brzydotę fizyczną i moralną, nie cofając się nawet w swojej grze przed uwydatnianiem cech zwierzęcych. Jako Harpagon (Skąpiec) nasuwał na myśl pająka, przeraźliwie chudy, z zapadniętym brzuchem i rozczapierzonymi kończynami. W roli Jana Kazimierza (Mazepa) otyły, ociężały, miał w sobie coś z żaby. Wurma (Intryga i miłość) grał w rudej peruce, tym razem zdumiewając widownię za sprawą wybornie pochwyconej fizjonomii lisa.

Dużą wagę przywiązywał do cech, które wyrabia w człowieku środowisko, i starannie zaznaczał je obmyślając dla swoich postaci odpowiedni strój, wymowę, zachowanie. W tej dziedzinie wykazał niepospolity zmysł obserwacji obok widocznej skłonności do pomniejszania postaci, odzierania ich ze wzniosłości, nawet w okolicznościach drastycznych, jak np. w wypadku Shylocka (Kupiec wenecki), któremu Królikowski nadawał majestat wielkiego kupca, podczas gdy R. uczynił z niego małego lichwiarza z Nalewek, wtrącając do roli okrzyki Aj, waj!.

W ciągu wieloletniej pracy w WTR miał wiele wybitnych ról w pol. dramacie współczesnym, wyspecjalizowany zwłaszcza w odtwarzaniu postaci ze sztuk Bałuckiego, ale ceniony także jako Sołoducha (Miód kasztelański), Bartłomiej Wilczura (Szlachectwo duszy), Dowgiełło (Pozytywni). W repertuarze fredrowskim wybił się zwłaszcza jako Piotr Zrzęda (Zrzędność i przekora), Łatka (Dożywocie) i Rejent (Zemsta). Wśród ról R. z franc. repertuaru współczesnego najwyżej stawiano Leonidasa Vauclin (Safanduły). W zasadzie zaliczany do aktorów charakterystycznych, zyskał jednak uznanie w kilku rolach tragicznych, np. jako Ben Akiba (Uriel Akosta), Jago (Otello). Wszystkim tym rolom towarzyszyła atmosfera sensacji, która nieraz przyćmiewała istotne zasługi R., pierwszego wybitnego aktora pol., który przyznawał się do realizmu i próbował pogłębić w tym kierunku świadomość estetyczną pol. teatru.

Usiłowania te zaznaczały się również w jego poczynaniach reżyserskich z lat 1875–76, szczególnie w inscenizacji jego własnego Wita Stwosza (1875). W zacofanych pod tym względem t. warsz. było to pierwsze przedstawienie nacechowane dążeniem do prawdy historycznej, poszukiwanej w sposób na owe czasy b. ambitny (kostiumy projektował sam Matejko). Z biegiem czasu polemiczny rozpęd w działalności R. stępiał, w charakterystyce zewnętrznej zaznaczyła się większa powściągliwość. W 1901 nawet Wł. Bogusławski przyznał, że w grze R. stopniowo zacierał się widoczny przedtem między maską a grą przedział, pogłębiła się charakterystyka sięgając do tajników duszy, sztuka odsuwała technikę na dalszy plan.

W ostatnim okresie życia powszechnie uznawany już za wielkiego aktora, R. wyrobił sobie wyjątkowy autorytet w t. pol., w 1919 mianowany pierwszym członkiem honorowym ZASP.

Od wczesnej młodości uprawiał również działalność literacką. Debiutował jeszcze w Czerniowcach przerabiając na scenę Nędzników. W późniejszych latach b. czynny jako tłumacz, powieściopisarz, nowelista, a także dramatopisarz, wystawił wiele sztuk, pomiędzy którymi największy rozgłos zdobył Wit Stwosz (1875), a nadto Bogusławski i jego scena (1887). Ogółem napisał dziewiętnaście sztuk. Żadna z nich jednak nie ocalała w repertuarze.

Znacznie trwalszy wpływ wywarł jako nauczyciel. Od 1893 wykładał w Klasie Dykcji i Deklamacji przy Warsz. Tow. Muzycznym, a w 1908–09 w warsz. Szkole Aplikacyjnej. Do jego uczniów należeli m.in. S. Wysocka, M. Tarasiewicz, A. Fertner, A. Zelwerowicz. Jego wpływ sięgał jednak dalej obejmując i tych, którzy w szkole nie byli jego uczniami. Miał mnóstwo naśladowców, ale doczekał się również kontynuatorów, pomiędzy którymi wymienia się przede wszystkim K. Kamińskiego i K. Junoszę-Stępowskiego.

W swych nowelach i opowiadaniach ogłoszonych m.in. w zbiorach Około teatru (Kraków 1905), Czarny dwór (Warszawa 1923) często sięgał do tematyki teatr, przedstawiając w lit. formie postaci z dobrze sobie znanego środowiska. Wydał także zarys historii t. warsz. Sto lat sceny polskiej w Warszawie (Warszawa 1925) oraz Przewodnik dla teatrów amatorskich (Warszawa 1890). Obszerne pamiętniki nie zostały wydane, spłonęły podczas II wojny świat. (fragm. opublikowano we Wspomnieniach aktorów).

Bibliografia

EdS VIII; Got: Teatr Kożmiana; R. Górski: Wincenty Rapacki, Warszawa 1960 (tu bibl. i 33 il.; por. rec. J. Szczublewskiego – Pam. teatr. 1961 z. 1); Koźmian: Teatr (il.); Szczublewski: Teatr warsz. (il.); TE IV; Teatr polski XIX wieku (katalog wystawy bibliofilskiej), Warszawa 1969; Wspomnienia aktorów (il.).

Ikonografia

L. Gędłek (Gendlek): Portret, olej, 1866 – zb. B. Korzeniewskiego Warszawa; K. Miller: R. jako Hamlet (Hamlet), olej. 1870 – MNWarszawa; A. Kamieński: Portret, olej, ok. 1890 – MTWarszawa; J. Rapacki: R. jako Karol Radziwiłł (Panie Kochanku), olej, 1901, repr. Tyg. ilustr. 1901 nr 26; K. Dąbrowska: Portret, miniatura, 1918 – MTWarszawa; K. Dąbrowska: R. jako Rejent (Zemsta), miniatura, repr. Kobieta Współczesna 1929 nr 17; W. Mazur (?): R. jako Vauclin (Safanduly), brąz – MTWarszawa; F. Sypniewski: Tbl. (7 ról), drzew., repr. Kłosy 1867 nr 100; F. Tegazzo, A. Regulski: Tbl. (9 ról), drzew, (wg fot. Wyspiańskiego, Kraków), repr. Tyg. ilustr. 1869 nr 67; K. Miller (?): Portret, lit. Mucha 1875 nr 16; J. Pankiewicz: Tbl. (8 ról), rvs., repr. Kłosy 1888 nr 1193; M.Kotarbiński: Tbl. (14 ról), rys.i repr. Tyg. ilustr. 1891 nr 99; E. Nicz: Tbl. (8 ról), drzew, (wg fot. Karolego i Puscha), repr. EMTA 1891 nr 428: S. Lentz: R. w roli (Sąd familijny), rys., repr. Tyg. ilustr. 1898 nr 48; S. Sonnewendt: Portret, karyk., rys., 1910, repr. – MTWarszawa; W. Krassowski: Portret, karyk.,rys.,repr. Marchołt 1911 nr4; H.Tom: Portret, karyk., tusz, rys., ok. 1915, repr. – MTWarszawa; E. Nicz: Tbl. (5 ról), drzew., repr. – MTWarszawa; J. Rapacki (?): R. jako Łatka (Dożywocie), rys. -IS PAN; Fot. pryw. i w rolach – Arch. m. Krakowa i woj. krak., Bibl. Nar. (Zakład Grafiki), IS PAN, MHKraków, MTWarszawa, Muzeum im. Mickiewicza Warszawa, SPATiF, zb. J. Gota Kraków.

Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego 1765–1965, PWN Warszawa 1973.
Zachowano konwencję bibliograficzną i skróty używane w źródłowej publikacji.

Uzupełnienia bibliograficzne

Mówiona encyklopedia teatru polskiego

 
3 zdjęcia w zbiorach :+

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji