Osoby

Trwa wczytywanie

Jan Reszke

RESZKE Jan Mieczysław, de Reszke (14 I 1850 War­szawa - 3 IV 1925 Nicea), śpiewak. Był synem Jana R., kontrolera Dyrekcji Drogi Żelaznej, i Emilii z Ufniarskich, znanej śpiewaczki amatorki, bratem - Edwarda R. i -> Józefiny R. Naukę śpiewu pod kier. F. Ciaffeiego rozpoczął jeszcze jako uczeń gimnazjalny. W 1868 wyjechał ze swym nauczycielem do Turynu i rozpoczął studia pod kier. A. Cotogniego. Debiutował po pięciu latach w styczniu 1874 na scenie t. Fenice w Wenecji w barytonowej partii Alfonsa ("Faworyta"). Krytyka przyjęła ten występ przychylnie, podkreślano dobre przygotowanie debiutanta. Po dwunastu występach w Wenecji został zaangażowany na sez. letni do opery włos. w Londynie. Po raz pierwszy wystąpił 7 IV 1874 w partii Alfonsa, potem śpiewał Neversa ("Hugonoci"), Almavivę ("Wesele Figara"), Walentego ("Faust"). We wrześniu i październiku 1874 występował w Dublinie, w 1875 w Londynie. 31 X 1876 debiutował w Paryżu w partii Fra Melitone ("Siła przeznaczenia"), następnie śpiewał partię Figara (Cyrulik sewilski). Wkrótce mu­siał przerwać występy z powodu choroby gardła. Po przebyciu operacji rozpoczął ponownie studia wokalne u J.B. Sbriglia. 9 XI 1879 debiutował jako tenor w ope­rze madryckiej w partii Roberta ("Robert Diabeł"); Józe­fina R. śpiewała w tym przedstawieniu partię Alicji. Występ ten jednak nie powiódł się i R. znowu na kilka lat usunął się ze sceny w dalszym ciągu kształcąc głos; "prowadził studia samodzielne, przysłuchując się wszystkim, przyjmując z cudzych metod to, co uznał za najlepiej odpowiadające warunkom swego głosu" (B. Romaniszyn). Tryumf odniósł 1 III 1884 śpiewając na premierze paryskiej partię Jana Chrzciciela ("Herodiada"). W operze tej występowało całe rodzeństwo R. Ponowny sukces odniósł 30 X 1885 w partii Rodryga ("Cyd"). Stał się wówczas ulubieńcem publiczności i zajął stanowisko pierwszego tenora w Operze paryskiej. Od 1887 wyjeżdżał stale z bratem Edwardem w sez. letnich na występy gościnne do Londynu. Śpiewał tam m.in. Radamesa ("Aida"), Vasco da Gamę ("Afrykanka"), Jana z Lejdy ("Prorok"), Fausta ("Faust"), Lohengrina ("Lohengrin"), Romea ("Romeo i Julia"), Waltera ("Śpiewacy no­rymberscy"). W grudniu 1889 i styczniu 1890 występował gościnnie z bratem w Petersburgu, a w 1891 w Stanach Zjednoczonych. Do 1901 odwiedził Stany Zjednoczone jeszcze sześć razy, dając tam ogółem trzysta trzydzieści siedem występów. W 1893 przyjechał na występy do Warszawy, 19 V śpiewał tyt. partie w "Fauście", 23 V w "Lohengrinie", 26 V Romea ("Romeo i Julia"). Były to prawdopodobnie jedyne jego występy w Polsce (w 1891 śpiewał tylko na zamkniętym koncercie zorganizowa­nym dla pary carskiej i zaproszonych gości). Hono­rarium warsz. przeznaczył w całości na cele filantropijne. Od 1893 pracował z Amherstem Weberem przygoto­wując z nim partie wagnerowskie, w których odniósł ogromny sukces. Mimo wielokrotnych zaproszeń nie wystąpił jednak nigdy w Bayreuth. W 1894-95 występo­wał w Ameryce, w 1896 w Londynie, w 1896-97 w Ame­ryce, w 1897-98 w Paryżu, Petersburgu i Londynie, w 1898-99 w Ameryce, w 1899 w Londynie. W 1899-1900 nie występował. Tylko w lecie 1900 śpiewał pięć razy w Londynie. W sez. 1900/01 występował w Ame­ryce, w 1901 w Paryżu, a w 1902 w Monte Carlo. Na­stępnie wycofał się ze sceny i otworzył w Paryżu szkołę śpiewu. Ostatnią jego partią był Canio ("Pajace"). Po stracie jedynego syna w 1918 przeniósł swoją szkołę do Nicei.
Niektórzy uważali go za największego tenora XIX wieku. "Był to artysta wyprzedzający swą sztuką o całe dziesiątki lat współczesnych mu śpiewaków" - twier­dził B. Romaniszyn. "Tajemnica jego wielkiej sztuki tkwiła nie tylko w mistrzowskim opanowaniu technicz­nej strony śpiewu, lecz i w niezwykle bogatej skali ekspresji charakterystycznej, w przebogatej palecie ma­larskiej głosu". Często podziwiano wielostronność, która pozwalała mu odnosić tryumfy w tak różnorod­nych partiach jak Tristana i Romea, Zygfryda i Don Ottavia, Otella i Kawalera de Grieux. Z pięknem głosu i doskonałą techniką wokalną łączył wielką kulturę interpretacji. "Nigdy jeszcze nie słyszałam - napisała o nim N. Melba - śpiewu uduchowionego tak głębo­kim wyrazem uczuciowym, tak skoordynowanego we wszystkich szczegółach, tak umiejętnie podkreślonego przez głęboko wyczutą i subtelną grę aktorską" (cyt. za B. Romaniszynem). Żoną jego była Marie Annę Henriettę de Goulaine.
Bibl.: EdS VIII (tu jako Retzske, il.); C. Leiser: Jean de Resz­ke, London 1933; Reiss: Śpiewacy i śpiewaczki; SMP; EMTA 1888 nr 272 (il.), 1893 nr 503 (il.), 1899 nr 11; Ruch muz. 1948 nr 5 (B. Romaniszyn); Archiwum rodzinne Reszków, MTWarszawa (materiały eksponowane na wystawie "Modrzejewska-Reszkowie-Andrzej Pronaszko", otwartej 18 IX 1966).
Ikon.: Z. Beane: R. w roli, akw., 1898 - MTWarszawa; Lane: Portret, lit. barwna - MTWarszawa; J. Styka: R. jako Cyd, rys. [?], repr. Tyg. ilustr. 1888 nr 308; S. Lentz: J. i E.R. na torze wyścigowym, akw., repr. Tyg. ilustr. 1896 nr 23; Fot. pryw. i w rolach - IS PAN, MTWarszawa.
Nagrania: Arie (Afrykanka, Siegfried) - MTWarszawa.
Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego 1765-1965, PWN Warszawa 1973

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji