Osoby

Trwa wczytywanie

Gwidon Borucki

Guy Borucki, Guido Lorraine, właśc. Gwidon Alfred Gottlieb,
ur. 2 września 1912, Kraków – zm. 31 grudnia 2009, Sydney

Aktor (rewiowy, teatralny, filmowy) oraz piosenkarz

Miał wszelkie warunki niezbędne do zrobienia kariery artystycznej na scenach kabaretowych: wysoki, przystojny, obdarzony bardzo dobrym głosem, dowcipem, łatwością nawiązywania kontaktu z publicznością. Należał do zespołu Cyrulika Warszawskiego, zespołu Henryka Warsa oraz Polish Parade. Był pierwszym wykonawcą Czerwonych maków na Monte Cassino. Dzięki znajomości języka angielskiego, jako jeden z nielicznych artystów, którzy zdecydowali się na emigrację po II wojnie światowej, zrobił karierę filmową w Wielkiej Brytanii (zagrał w kilkudziesięciu produkcjach). Jednak swoje miejsce odnalazł dopiero w Australii, do której przeniósł się na stałe w 1959 roku. Organizował tam bogate artystyczne życie polonijne. Był członkiem ZASP za Zagranicą oraz inicjatorem powstania australijskiej filii organizacji.

Jego rodzice zaraz po narodzinach syna zamieszkali w Przemyślu. Tam mały Gwidon dorastał, uczył się grać na fortepianie i akordeonie. Po maturze w 1932 roku wyjechał do Lwowa, na studia w Wyższej Szkole Handlu Zagranicznego. Podobnie jak inni studenci, aby zarobić na opłacenie studiów, zaczął pracować, śpiewając w nocnych lokalach, np. Hotelu Krakowskim i Cyganerii.

Po roku podpisał kontrakt z jednym z warszawskich lokali i wyjechał –  już jako Gwidon Borucki – do stolicy. W 1937 roku nastąpił przełom, kiedy jego występ zobaczył dyrektor teatru Cyrulik WarszawskiFryderyk Járosy. Zaprosił młodego artystę na przesłuchanie, po czym przyjął do zespołu, w którego skład wchodzili m.in. Zofia Terné, Lena Żelichowska, Helena Kitajewicz, Stefania Grodzieńska z mężem Jerzym Jurandotem (który wraz z Marianem Hemarem był autorem tekstów), Lula Kryńska, Marian Rentgen i pianista Leon Boruński. Jeszcze w tym samym roku Borucki zadebiutował na słynnej scenie rewiowej w towarzystwie popularnych artystów, po czym odbył z nimi trasę po polskich miastach. Ten czas zdecydowanie należał do niego, wtedy też pierwszy raz pokazał się na wielkim ekranie epizodyczną rolą lekarza w filmie Michała Waszyńskiego Znachor. Lipiec 1939 roku Borucki spędził w Krynicy, śpiewając co wieczór dla wczasowiczów. W sierpniu wrócił do Warszawy, by wziąć udział w próbach nowej rewii Cyrulika Figaro. Premiera miała odbyć się 2 września w nowym lokalu, pod zmienioną nazwą – Teatr Figaro.

Po wybuchu wojny Borucki wrócił do Lwowa. W mieście zajętym przez Sowietów zgromadziło się wielu aktorów oraz muzyków, którym udało się uciec z terenów zajętych przez hitlerowców. Występował w nowo powstającym Teatrze Miniatur, a następnie został zaangażowany do zespołu tea-jazzowego Henryka Warsa. Przejechali prawie całą Rosję z przedstawieniami, które cieszyły się wielkim powodzeniem. Odbywały się w języku polskim, a konferansjerem i tłumaczem na rosyjski był Eugeniusz Bodo. Zespół, który był wtedy na Uralu, z opóźnieniem dowiedział się o wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej. W tym czasie Borucki był już w Teatrze Ref-Rena.

Zimą 1941 roku zdziwieni artyści zobaczyli na dworcu w Czkałowie żołnierza w polskim mundurze, który powiedział im o powstającej armii polskiej pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Cały teatr podążył więc w pośpiechu do punktu zbornego w miejscowości Tockoje, gdzie przyłączony został do 20 dywizji. Oddziały polskie przedostały się do Persji, przez Kazachstan i port w turkmeńskim Krasnowodzku, lądując w kwietniu 1942 roku w Pahlevi, skąd przez góry dotarły do Teheranu. Tam teatry Warsa i Ref-Rena połączyły się, tworząc czołówkę teatralną 2 Korpusu, znaną zarówno pod nazwą Polska Parada oraz Polish Parade, gdzie Borucki został solistą i konferansjerem. Ponieważ już wtedy bardzo dobrze mówił po angielsku, mógł swobodnie prowadzić program w dwóch w językach. Do dzisiaj zachowały się fragmenty tych występów, ocalone dzięki rejestracji filmowej Michała Waszyńskiego.

Borucki razem z Polską Paradą towarzyszył polskim żołnierzom-tułaczom, zapewniając swoimi występami odprężenie i rozrywkę, a nierzadko dodając żołnierzom ducha przed walką. Szlak bojowy prowadził przez Persję, Palestynę, Egipt, Irak. Setki przedstawień dla ludności cywilnej, wojsk angielskich, w luksusowych pałacach, na rozgrzanych piaskach pustyni, na improwizowanych estradach, tuż obok okopów pierwszej linii lub w lazaretach. W Persji, podczas występu na galowym balu w pałacu szacha, na widowni zasiedli m.in. król egipski Faruk, król grecki Jerzy i król jugosłowiański Piotr. W marcu 1943 roku 2 Korpus został załadowany na okręty wojenne – celem były Włochy. Polska Parada płynęła tam rodzimym statkiem „Batory”, na którym Borucki spotkał znanego, przedwojennego aktora Mieczysława Cybulskiego. Batory przybił do Taranto, skąd po dwóch tygodniach kwarantanny 2 Korpus, jako część 8 Armii Brytyjskiej, wszedł do akcji. Polska Parada zakwaterowana została w Campobosso, skąd docierała do frontowych oddziałów wojskowych, polskich i brytyjskich, a także innych narodów sprzymierzonych, dając koncerty i przedstawienia.

Przez długi czas oddziały alianckie walczyły o zdobycie strategicznego dla działań ofensywnych wzgórza Monte Cassino. Po wielu nieudanych próbach szalę zwycięstwa przechyliło wprowadzenie do walki żołnierzy 2 Korpusu. Musiało minąć kilka dni krwawej bitwy, zanim zawisła na klasztornej wieży biało-czerwona flaga. W dniu 20 maja 1944 roku jeszcze chowano poległych żołnierzy 12 Pułku Ułanów Podolskich, kiedy na tle zgliszcz i dymów Borucki zaśpiewał po raz pierwszy Czerwone maki. Kiedy wykonywał pieśń, napisaną w nocy przez Ref-Rena do melodii Alfreda Shutza, obecni wtórowali mu, mając przed oczami wypisany na plakacie refren. „Płacz był okropny, jak to śpiewałem, bo słuchali tego żołnierze, którzy przeżyli. To jest dla mnie do dzisiaj niezmiernie wzruszające” – wspominał Borucki w 1982 roku na antenie Polskiego Radia.

Prawdziwa kariera Boruckiego rozpoczęła się dopiero po wojennej tułaczce. Jak wielu żołnierzy Andersa wybrał wolność i osiadł w Londynie. Ponieważ nazwisko było dla anglosaskich widzów trudne do wymówienia, przybrał pseudonim sceniczny Guido Lorraine, pod którym zagrał w 43 filmach, nakręconych w większości w Anglii. W obrazie Hotel Sahara (1951), u boku gwiazdy Hollywood Yvonne de Carlo oraz Petera Ustinova, wcielił się w rolę włoskiego kapitana, podobnie jak w Above Us the Waves (1955), tylko że niemieckiego, w łodzi podwodnej. Oprócz nich, do najciekawszych kreacji należy zaliczyć występy w Encore (1951), Top Secret (1952), The Colditz Story (1955), Break in the circle (1955), They can’t hang me (1955), Port Afrique (1956).

Borucki odnosił również sukcesy na scenach i estradach w angielskich oraz szkockich ośrodkach polonijnych. Pracował w radiu BBC. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nagrywał płyty i występował w programach telewizyjnych. Pojawił się również w obsadzie operetki Carissima, wystawionej z wielkim rozmachem, w londyńskim teatrze Palace (1948). Rekord pobił jednak, grając przez dwa lata główną rolę księcia Luigi w komedii muzycznej Grab me a Gondola. Z tą właśnie produkcją przyjechał w 1959 roku na tourneé do Australii.

Australia tak go zachwyciła, że postanowił osiedlić się tam na stałe. Już w pierwszym roku pobytu podpisał kontrakt ze stacją telewizyjną (tzw. Siódemką), gdzie przez blisko rok prowadził swój własny program. Poza tym organizował rewie, kabarety, występy dla Polonii australijskiej, aż został wybrany na prezesa Polskiego Koła Kulturalno-Artystycznego i pełnił tę funkcję przez dwanaście lat. W jednym z listów do Leopolda Kielanowskiego wyszedł z inicjatywą stworzenia australijskiej filii ZASP.

Dla młodszych, związanych ze sceną czy estradą koleżanek i kolegów zawsze był bardzo życzliwy, służył radą i pomocą. Wiele późniejszych gwiazd polonijnego życia teatralnego w Melbourne jemu właśnie zawdzięcza swoje sceniczne sukcesy.

Bibliografia

  • Błaszczyk Leon Tadeusz, Żydzi w kulturze muzycznej działający na ziemiach polskich w XIX i XX wieku. Słownik biograficzny, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce, Warszawa 2014;
  • Lerski Tomasz M., Syrena Record. Pierwsza polska wytwórnia fonograficzna = Poland’s First Recording Company 1904–1939, przedm. J. Kański, tłum. ang. B. Dudycz-Hajgiel,  Editions Karin, Warsaw–New York 2004;
  • Lerski Tomasz M., Encyklopedia kultury polskiej XX wieku. Muzyka. Teatr. Film, Warszawa 2008;
  • Mieszkowska Anna, Jego serce zostało we Lwowie… Wspomnienie o Gwidonie Boruckim (1912–2009), „Archiwum Emigracji” 2010, z. 1–2 (12–13), s. 322–329 [wersja cyfrowa];
  • Program rewii z okazji 60-lecia występów artystycznych Gwidona Boruckiego, Polskie Koło Kulturalno-Artystyczne Melbourne, 4 października 1992;
  • Winiarski Roman, Gwidon Borucki (60-lecie pracy artystycznej), „Tygodnik Polski” 1992, 3/9 października (Melbourne), s. 12;
  • Żongołłowicz Bogumiła, Jego były „Czerwone maki…”. Życie i kariera Gwidona Boruckiego – Guido Lorraine’a, Oficyna Wydawnicza Kucharski, Melbourne, Toruń 2010.

Piotr Dziewoński (2022)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji