EN

1.04.2010 Wersja do druku

Coś tak zblidł? Lwowskie warsztaty z "Umarłej klasy"

Jesienią ubiegłego roku odbył się we Lwowie Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Złoty Lew" pod wodzą jego inicjatora i niestrudzonego szefa Jarosława Fedoryszyna, dyrektora miejscowego Teatru Woskriesinnia. Corocznie są na nim pokazywane widowiska plenerowe i uliczne, z popisami szczudlarzy i pirotechników, to znów poważne przedstawienia z całej Europy, grane na scenach, ale i w zaaranżowanych przestrzeniach. Wśród propozycji z Polski szczególne zainteresowanie wzbudził projekt "Ja, Kantor". Złożyły się nań warsztaty kantorowskich metod pracy z aktorem prowadzone przez Krzysztofa Miklaszewskiego oraz projekcje jego filmów dokumentalnych, m.in. "Ja, Mistrz", "Szatnia Tadeusza Kantora", "Wędrówki, czyli życie w Sztuce". Na warsztaty, nazwane przez prowadzącego "Nowa Metoda-Kantor workshop", przyszło sporo chętnych. Obok ukraińskich studentów aktorstwa i młodych adeptów sceny pracował też polski zespół. Znalazłem się w nim i ja, jak kiedyś - tout

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Coś tak zblidł? Lwowskie warsztaty z "Umarłej klasy"

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 4

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

01.04.2010