PREMIERA "Króla Edypa" i "Persefony" Strawińskiego nie miała nic z "normalnych" premier. Uznano ją za wydarzenie muzyczno-sceniczne a priori, w momencie kiedy została zapowiedziana, miała być bowiem nieoficjalną inauguracją działalności artystycznej BOHDANA WODICZKL Premiera ta nie była zwykłą premierą operową, także ze względu na rewolucyjny (artystycznie) stosunek obu tych dziel do tradycyjnego repertuaru operowego, ciągle jeszcze dominującego na Nowogrodzkiej. Ze światem Pvcciniego, Verdiego, Donizettiego zarówno "Król Edyp" Jak i "Persefona" nie mają nic wspólnego poza przynależnością do tego samego gatunku muzyki scenicznej. Wprawdzie Strawiński nazwał "Edypa" operą-oratorium jest to jednak typowe oratorium, tyle że w kostiumach i dekoracjach; "Persefona" nosi podtytuł "melodrama", nie jest jednak bynajmniej melodramatem, ale zupełnie nową, wynalezioną przez Strawińskiego formą, powstałą przez połączenie baletu ze śpiewem solowym, chóre
Tytuł oryginalny
"Król Edyp" i "Persefona"
Źródło:
Materiał nadesłany