EN

6.03.1991 Wersja do druku

Tajemnica "Iwony"

W Warszawie można zobaczyć "Ślub", niebawem nawet w dwóch różnych inscenizacjach, na "Iwonę" natomiast warto pojechać do Lublina. Andrzej Rozhin w Teatrze im. Juliusza Osterwy wystawił sztukę brawurowo i nowocześnie. Jeżeli w twórczości Gombrowicza, w każdym dziele, odbywa się walka z formą, to tu - w przedstawieniu Rozhina - jest to walka z nową formą, związaną z obezwładniającą wszystkich kulturą masową i - nazwijmy - modą oraz świadomością dyskotekową. Dla "Iwony" inscenizatorzy często poszukują wyraźnie określających kostiumów. Widziałem kiedyś,..przedstawienie, w którym bohaterowie, od pary królewskiej aż po dworzan, przebrani zostali za gangsterów. W Lublinie młode pokolenie - książę Filip i dwór - nosi się zgodnie z najnowszą modą, w której dominuje skóra, czarny kolor, spódniczki supermini i fryzury punk. Podobna stylistycznie jest elektroniczna muzyka (trafnie dobrana) i sposób bycia, poruszania się bohaterów. Natomiast

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tajemnica "Iwony"

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 55

Autor:

Krzysztof Pysiak

Data:

06.03.1991

Realizacje repertuarowe