Słomkowy kapelusz - Eugene Libache. Reżyseria - Krzysztof Jasiński Dekoracje - Janusz Wiśniewski Malarstwo ~ Antoni Poroś. Kostiumy - Irena Biegańska. Muzyka - Janusz Bogacki Teksty piosenek - Marcin Sosnowski Występują: Maria Pakulnis, Anna Gronostaj, Magdalena Komornicka, Krzysztof Tyniec, Jerzy Ka-mas, Marian Opania, Wiktor Zborowski i inni Teatr Ateneum w Warszawie. Premiera 11 lipca.
To, co zobaczyłem na scenie nawiązywało do największych osiągnięć europejskiego teatru komediowego. Porównanie ze słynnym teatrem Giorgia Strehlera - Piccolo Teatro di Milano narzuca się najszybciej. Zachowując wszelkie proporcje wynikające z różnic pomiećmy rodzajem temperamentu Włochów i Polaków, z różnic pomiędzy Gozzim a Labiche'em, brawurowe przedstawienie w Ateneum można śmiało uznać za kolejną perłę w koronie polskiego teatru. Okazuje się, że wiarę w cudowną magię teatru można odzyskać niekoniecznie za pośrednictwem wielkiego repertuaru czy wielkich ideologów sceny. Czasami wystarcza do tego bezinteresowna farsa, w której, poza chęcią rozbawienia widzów, trudno się doszukać jakiejkolwiek głębszej intencji. Cieszę się, że wydarzyło się to akurat w Ateneum, w teatrze, który w mijającym sezonie nie dorobił się hitu, mimo iż średni poziom spektakli był bardzo wysoki Słomkowy kapelusz, farsa wystawiona po raz pierwszy w Pary