EN

29.11.1947 Wersja do druku

"Nie igra się z miłością" w Teatrze "Rozmaitości"

W TEJ "komedii" Musseta wszystko co się mówi o miłości, pozostało piękne, żywe i ciągle jeszcze wzruszające. Cała pozostała reszta jest mało zabawna, trochę naiwna i prymitywna, a miejscami nudna. Oczywiście można dorobić do tego komentarz historyczno-literacki i wytłumaczyć, że chodzi tu o wyśmianie różnych szanownych cnót i powag. Nie mniej dzisiaj nie przemawia nam to do przekonania. I rzecz ma się tu odwrotnie, niż to przeważnie bywa w teatrze. Kiedy na scenie coś się rozgrywa, kiedy chcą nas rozśmieszyć czy nabawić - z pewnym trudem tłumimy ziewanie. Kiedy zaś padają drugie tyrady i wyznania - słuchamy z zapartym oddechem. Być może dzieje się to wszystko dlatego, że ten genialny dwudziestokilkuletni młodzieniec zdążył przeżyć do głębi właśnie tylko miłość, ona stanowiła dlań istotę życia i o niej tylko pisał z przekonaniem. I jak pisał! Niewiele jest w literaturze utworów, w których by mówiono o miłości z takim żare

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Nie igra się z miłością" w Teatrze "Rozmaitości"

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurjer Codzienny

Autor:

August Grodzicki

Data:

29.11.1947

Realizacje repertuarowe