Teatromani znowu tłumnie zjawili się w Operze Bałtyckiej, na której scenie zagościł w miniony poniedziałek stołeczny Teatr Ateneum z "Garderobianym" Ronalda Harwooda. Z Gustawem Holoubkiem i Marianem Kociniakiem w głównych rolach. Nazwisko Gustawa Holoubka, który kreację w "Garderobianym" przygotował z okazji niedawnego jubileuszu 50-lecia pracy artystycznej, było znakiem spektaklu najwyższej jakości. Sama sztuka Harwooda traktuje o istocie aktorstwa i teatru poprzez opowieść o starym aktorze (Sir - gra go Holoubek) i jego garderobianym, Normanie (w tę postać wcielił się Kociniak). Opowieść jest utkana z dość banalnych prawd o aktorskiej profesji i o teatrze, w którym wielką choć anonimową rolę spełniają garderobiani, inspicjenci i rzesze podobnych im "szarych" pracowników. Tym, co łączy ich z artystami, jest urzeczenie magią sceny. Za kulisami rozgrywa się dramat gasnącego schorowanego artysty, który po raz przeszło dwusetny zagrać ma króla
Tytuł oryginalny
Gustaw Holoubek w roli... aktora
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennk Bałtycki nr 77