Przedstawienie Operetki w warszawskim Teatrze Dramatycznym, w reżyserii Macieja Prusa jest kolejną, ciekawą i ważną próbą teatralnej interpretacji sztuki Gombrowicza. Po polskiej prapremierze Dejmka w Łodzi i zmienionej wersji tego spektaklu, po wrocławskiej inscenizacji Brauna i po przedstawieniu zrobionym przez Prusa w Słupsku. Najogólniej rzecz biorąc, Prus poszedł w warszawskim przedstawieniu drogą podobną do Brauna, wystawiając przede wszystkim historiozoficzny dramat. Zasadniczy problem, który tak mocno ujawnił się na prapremierze i znalazł wyraz w dokonanych później przez Dejmka przeróbkach, nie został chyba jednak i w tym przedstawieniu rozwiązany. Chodzi o stylistyczną jednolitość inscenizacji. O wybraną przez Gombrowicza poetykę "idiotycznej" operetki, i pogodzenie jej z wcale nie operetkową zdawałoby się Wymową drugiej części utworu. Braun wystawiając Operetkę po Dejmku, od początku dążył ku ujednoliceniu całości, co mu się udał
Tytuł oryginalny
Trudna operetka
Źródło:
Materiał nadesłany
Literatura nr 29