EN

22.01.1976 Wersja do druku

Wesele bez panny młodej

Warszawska premiera Ślubu Gombrowicza w roku 1974 wywołała zamieszanie. Spierano się o inscenizację Jarockiego, spierano się o samą sztukę. Piszącemu tę recenzję zdarzyło się nawet, że za swój felieton o tym przedstawieniu został w jednym piśmie skarcony jako bezkrytyczny chwalca Gombrowicza, a w innym, równie ostro, zganiony jako jego wróg. Minęły dwa lata, i sądząc po recenzjach w prasie krakowskiej, tamtejsza premiera Ślubu w Teatrze im. Słowackiego, nie wzbudziła chyba już takich namiętności. Dzisiaj pasjonują się wszyscy Operetką, szukają podniety w Białym małżeństwie i jak co roku, wzdychają do polskiej dramaturgii współczesnej. A właśnie, również w w Teatrze im. Słowackiego odbyła się, przed Ślubem, prapremiera nowej sztuki Jarosława Marka Rymkiewicza Ułani. Niestety na jej przedstawienie nie zdążyłem dojechać, bo w Krakowie popsuło się lotnisko, a popołudniowym pociągiem z Warszawy można zdążyć na dansing, ale nie d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wesele bez panny młodej

Źródło:

Materiał nadesłany

Literatura nr 4

Autor:

Jan Kłossowicz

Data:

22.01.1976

Realizacje repertuarowe