EN

21.05.1977 Wersja do druku

Operetka

Subtelność i przenikliwość cechuje niemal wszystkie teatralne rozwiązania tej inscenizacji. Szczególnie udane jest przejście od konwencji "teatru w teatrze" do konwencji, w której zmniejsza się odległość między znakiem a desygnatem, niczym w happeningu (rozcharakteryzowywanie się postaci, maszyneria Teatru Współczesnego "gra" samą siebie), poprzez konwencję teatru, który tworzy własną, nadrealną rzeczywistość (upiorna moda przyszłości, przeskok od stroju traktowanego dosłownie do stroju - znaku wikłania się człowieka w kłopoty z Bytem). Inscenizacyjną pełnię osiąga Braun w akcie drugim i trzecim. Pierwszy, nie będąc li tylko pastiszem operetkowego spektaklu, rozpada się nieco (nie ma w nim tej wirtuozerii, która tkwiła w Dejmkowym przedstawieniu), ale za tę cenę wrocławska inscenizacja zyskuje - na wyższym piętrze, piętrze interpretacji - stylistyczną jedność. Wykonanie, choć w "Operetce" na poziomie wyższym od tego, które zwykle ogl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Marek Jodłowski

Data:

21.05.1977

Realizacje repertuarowe