EN

20.05.2010 Wersja do druku

Basia Krafftówna grała w stodole

Teatr przypominał wielką stodołę i stąd też Stodołą był nazywany. Za dyrekcji Galla nie było inspicjenta, maszynistów sceny ani suflera. - Jeśli ktoś z nas miał niedużą rolę, podpowiadał kolegom - wspomina Zbigniew Gawroński, słuchacz Studio Iwo Galla, jeden z pierwszych aktorów Teatru Wybrzeże - pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Dla Zbigniewa Gawrońskiego jego przygoda z teatrem zaczęła się w 1945 roku. - Jest koniec wojny, w gazecie czytam, że powstaje Szkoła Dramatyczna w Bydgoszczy - opowiada Zbigniew Gawroński. - Zdaję egzamin wstępny. Po dwóch latach dyrektor szkoły Aleksander Rodziewicz zostaje przeniesiony do Krakowa, a sam przekazuje mnie do Studia Galla. Jadę do Gdyni. Nieduży gabinecik, za biurkiem Iwo Gall. Gawroński mówi: Dzień dobry, ja z polecenia dyrektora Rodziewicza. Gall odpowiada: Proszę siadać. W sierpniu 1945 powstaje w Gdyni Teatr Miejski "Komedia". Rok później zmienia nazwę na Teatr Wybrzeże, a dyrekcję obejmuje wybitny reżyser i scenograf Iwo Gall. Zjechał na Wybrzeże z żoną Haliną i słuchaczami swojego studia z Krakowa. Tamte dni tak wspominał w książce "Mój teatr": Zamieszkaliśmy w pokoju hotelowym budynku RMera, jaki nam oddano na locum dla całego zespołu, pustym pozbawionym jakiegokolwiek stołu, stołka czy łóżka. Na zakupionej w dniu przyj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Basia Krafftówna grała w stodole

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 114/19.05.

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

20.05.2010