EN

14.05.2010 Wersja do druku

Łódź. Scenograf Grzegorz Małecki odpowiada Stanisławowi Brejdygantowi

Odpowiedź na list pana Brejdyganta

Zażenowany listem Pana Stanisława Brejdyganta pozwalam sobie skreślić kilka zdań. Pan Brejdygant przedstawiając siebie, jako arbitra elegancji, zapomniał dodać, jaką rolę odegrał w niszczeniu zespołu Teatru Nowego przez Janusza Michaluka z polecenia byłego Prezydenta. Najwyraźniej liczył na to, że w Łodzi nikt już tej roli, z roku 2003, nie pamięta. Otóż pomylił się. Środowisko teatralne Łodzi nie zapomniało. W wielu domach przechowywane są dokumenty z tamtych czasów. Przechowywane po to, żeby mogły ujrzeć światło dzienne w wolnym od polityki Teatrze Nowym. Jednym z tych dokumentów jest artykuł, jak o sobie pisze - obdarzonego "wrodzonym taktem" - Stanisława Brejdyganta. Pragnę zacytować kilka fragmentów z artykułu "Paranoja w imię wolności", który ukazał się na łamach Rzeczpospolitej nr. 113 z dn. 16.05.2003 roku. Artykuł zaczyna się słowami: "Afera wokół Teatru Nowego w złym świetle stawia sługi Melpomeny - mamy do czynienia z sa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Grzegorz Małecki

Data:

14.05.2010

Wątki tematyczne