EN

25.02.2005 Wersja do druku

Spektakl zrobiony sercem

- Spektakle dla dzieci często traktowane są przez aktorów jako zło konieczne. W dodatku ten typ pracy nie jest w Polsce szanowany, a krytyka nie zauważa takich kreacji - mówi JERZY BIELUNAS, reżyser "101 dalmatyńczyków" w Teatrze Miejskim w Gdyni.

W piątek 26 lutego w Teatrze Miejskim im. W. Gombrowicza premiera pierwszej od kilku lat propozycji dla dzieci - bajki "101 dalmatyńczyków" w reżyserii Jerzego Bielunasa. O spektaklu rozmawiamy z reżyserem. Katarzyna Fryc: Specjalizuje się Pan w reżyserii spektakli dla dzieci. Jerzy Bielunas: Dziecko to widz bardzo uczciwy i wymagający. W dodatku mam świra na punkcie muzyki dla dzieci, nienawidzę uproszczonych struktur muzycznych, które próbuje im się ładować do głowy. Pokoleniu walkmanów i discmanów powinno się grać jak najlepszą muzykę i w ogóle traktować je serio. Ale robienie porządnych przedstawień dla dzieci jest pracochłonne i męczące, bo muszą być dynamiczne, rządzą się innymi prawami i żądają innego aktorstwa. Dawniej, kiedy w telewizji istniał Teatr Młodego Widza robiłem tam sporo przedstawień, ale kilka lat temu tę redakcję zamknięto. Teatr Miejski w Gdyni przez lata też nie miał żadnych propozycji dla dzieci. Warto

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Serce i technika

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Trójmiasto nr 47

Autor:

Katarzyna Fryc

Data:

25.02.2005

Realizacje repertuarowe