EN

4.05.2010 Wersja do druku

Tramwaj

Być może wszystkie problemy przedstawienia paradoksalnie biorą się z tego, co jest jego siłą. Bo spektakl w istocie jest gwiazdorskim popisem Isabelle Huppert. Zrobiony chyba został po prostu dla niej, a w każdym razie ona go zdominowała - pisze Wojciech Majcherek w swoim blogu w portalu onet.pl.

Pamiętacie ten odcinek "Czterdziestolatka", w którym brat Madzi -Antek, grany przez Gajosa, wraz z żoną i ojcem (cudowny Hańcza) przyjeżdża do Karwowskich, bo chce w Warszawie kupić samochód? Ale przedtem idą wieczorem do teatru (Narodowego oczywiście) na Zdzisława dzieje - jak nazywa spektakl Hanuszkiewicza Antek. Po powrocie Karwowski pyta o wrażenia z przedstawienia. - Bardzo interesujące, bardzo - odpowiada szwagierka, która ma ambicje zrobienia doktoratu na AWF. Antek jest bardziej sceptyczny: - Było bardzo interesujące, tylko nudne trochę. Ta opowiastka, a w szczególności jej pointa, często mi się przypomina przy różnych teatralnych okazjach. Ale dlaczego wczoraj na "Tramwaju"? Spektakl trwał dwie i pół godziny, czyli jak na ostatnie przedstawienia Warlikowskiego ma tempo sprinterskie, a jednak od czasu do czasu patrzyłem ukradkiem na zegarek, co jednak nie zdarzało mi się na prawie 5-godzinnej "(A)pollonii" ani równie długich "Aniołach w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tramwaj

Źródło:

Materiał nadesłany

http://wojciech-majcherek.blog.onet.pl/02.05

Autor:

Wojciech Majcherek

Data:

04.05.2010

Realizacje repertuarowe