"Żabia królowa" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
"Żabia królowa" to rzecz o prawdziwych tęsknotach współczesnego człowieka w sztucznym świecie telewizyjnych seriali, kolorowych pism i reklam. W znanej bajce było tak: I przystojny książę zo stał zamieniony w żabę przez złą czarownicę. Odczarować go mógł tylko pocałunek dziewczyny. Problem polegał na tym, czy znajdzie się taka, która zechce pocałować żabę. W bajce kuchennej - bo tak Kerstin Specht nazywa swoją sztukę - sytuacja jest odwrotna i role odwrócone. Brzydką żabą jest ona - gospodyni domowa. Jest w paskudnej sytuacji życiowej - zmarły mąż pozostawił jej jedynie długi. Miasto odcięło gaz i wodę. Komornik powynosił już meble. Dla rozwydrzonych dzieci jest tylko "wołem roboczym". Nie czeka na odczarowanie. Właśnie wysypała na stół całą fiolkę środków nasennych i już by je połknęła, gdyby nie brak wody w kranie. I wtedy niespodziewanie - jak to w bajkach bywa - pojawia się on. Król. A właściwie Stefan Król. Nie p