EN

13.04.2010 Wersja do druku

J'accuse! Oskarżam Jacka Sieradzkiego o kłamstwo!

Sieradzki przedstawia moje pokolenie jako skupionych tylko na sobie egocentryków, którzy interesują się wyłącznie własnymi wizjami i wysokością dotacji. Atakuje całe moje pokolenie, a więc i mnie - dlatego pozwolę sobie na obronę - na "Pamflecik na zadowolonych..." odpowiada reżyser Michał Zadara.

Traktujący o stanie polskiego teatru i polskiego widza teatralnego tekst Jacka Sieradzkiego ma pozornie słuszny cel - namysł nad organizacją życia teatralnego w Polsce. Kilka argumentów, na przykład wymiana siedzib teatrów Kwadrat i Dramatycznego w Warszawie, brzmi odważnie i słusznie. Jednak sposób przedstawiania przez Sieradzkiego artystów mojego pokolenia jest tak schematyczny i odległy od rzeczywistości, że nie sposób nazwać go czym innym niż kłamstwem. Sieradzki prosi, aby mu "pokazać prominentnego artystę z ekspansywnych roczników siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, który w swoim credo użyje, niechby z rozpędu, staroświeckiej kategorii mój widz, mój partner, mój odbiorca". Bardzo proszę: wystarczy wejść do dowolnego empiku i ściągnąć z półki 95. numer "Didaskaliów". Znajduje się tam od 11 lutego, więc pojawił się na długo przed publikacją tekstu Sieradzkiego. Na stronach 14-20 jest wywiad z Michałem Borczuchem i ze mną, w który

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

J'accuse!

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 15

Autor:

Michał Zadara

Data:

13.04.2010